Kapitan Zagłębia Sosnowiec, Sebastian Dudek, wreszcie wyjawił w szczerej rozmowie z Polsatem Sport całą prawdę o sytuacji sosnowskiego klubu. Zapytany o to, czy jest konflikt z trenerem, odpowiedział, że konfliktu nie ma, bo w klubie nikt z nim nie rozmawia.
Jacek Magiera odszedł z Zagłębia kilka tygodni temu. Jak wiemy, całkiem dobrze radzi sobie w Warszawie. Natomiast jego były klub jest w zupełnie odwrotnej sytuacji. Dzisiaj co prawda Zagłębie odniosło zwycięstwo, ale nim to się stało, musiało minąć bardzo dużo czasu. Na kolejne trzy punkty czekali ponad miesiąc!
Zagłębie Sosnowiec w wyjazdowym meczu pokonało dzisiaj Pogoń Siedlce 0:2. W 90. minucie meczu kropkę nad i postawił Tomasz Nowak. Po tej bramce cała drużyna, łącznie z rezerwowymi, ruszyła w jego stronę, by mu pogratulować. Ten obrazek utwierdził obserwatorów w przekonaniu, że w tej drużynie od dłuższego czasu dzieje się coś nie tak, a szczególna radość po bramce pokazała zjednoczenie piłkarzy, ale z trenerem już nie. Jak się później okazało, po meczu potwierdził to kapitan drużyny z Sosnowca, Sebastian Dudek.
W szczerej rozmowie z Sebastianem Staszewskim Dudek powiedział, że od dłuższego czasu piłkarze nie rozmawiają z trenerem Piotrem Mandryszem. Piłkarz podkreślił również, że jest rozczarowany postawą trenera, który kompletnie go zignorował. Dudek od czasu, gdy drużynę objął Mandrysz, praktycznie cały czas siedzi na ławce rezerwowych. Mandrysz o tej sytuacji nie porozmawiał z nim ani razu. Kapitan Zagłębia czuje się oszukany i źle potraktowany. Uważa, że starszych piłkarzy, a zwłaszcza kapitanów, powinno traktować się z należytym szacunkiem.
Nie jest jednak tak, że Dudek jest na tyle sfrustrowany, by odchodzić zimą z klubu. Zapewnia, że trzy punkty w niedzielnym meczu były dla nich światełkiem w tunelu, i wierzy, że sytuacja może się jeszcze zmienić. Piłkarz jest gotowy usiąść z trenerem do rozmów, ponieważ jak sam powiedział, nie jest konfliktowym człowiekiem. Zaznacza jednak, że sytuacja musi się zmienić.
Trzeba przyznać, że sytuacja w Zagłębiu nie jest normalna. Jeśli trener nie rozmawia z piłkarzami, a zwłaszcza z kapitanem, to coś tutaj nie gra. Nie jest tak, że Dudek domaga się pierwszego składu, bo jest doświadczonym zawodnikiem. Piłkarz jasno powiedział, że szanuje swoich kolegów i każdy, kto gra, zasługuje na to, bo każdego dnia ciężko pracuje. Nie odpowiada mu jednak sposób, w jaki do tego doszło. Czas oczywiście pokaże, czy sytuacja się zmieni. Jednakże jedno jest pewne – okres zimowy nie będzie należał do najspokojniejszych w Zagłębiu Sosnowiec.