Latem 2019 roku, zarząd Wolverhampton pokusił się o dość ciekawy transfer, sprowadzając Patricka Cutrone za 18 milionów euro. Włoch miał wprowadzić nową jakość do ofensywy „Wilków”, uzupełniając odpowiednio Raula Jimeneza. 22-latek nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań. Z tego też powodu, były gracz Milanu ma wrócić do Serie A, podpisując umowę z Fiorentiną.
Inwestycja angielskiej ekipy była dość spora. W swojej historii, Wolverhampton więcej wydał tylko na czterech zawodników (Jimenez, Jonny, Traore oraz Neto). Oczywiście, nikt nie oczekiwał, że Cutrone z miejsca stanie się fundamentem drużyny, jednakże wkład Włocha w wyniki zespoły miał być znacznie większy.
W Premier League podczas trwającego sezonu, Patrick Cutrone może liczyć przede wszystkim na wejścia z ławki. O ile na początku rozgrywek, 22-latek dostawał dość sporo minut, to w ostatnich tygodniach, liczba występów wyglądała źle. Były piłkarz Milanu zagrał w zaledwie czterech z dwunastu starć, przy czym wszystkie spotkania to wejścia z ławki. Wystarczy powiedzieć, że na murawie Cutrone spędził zaledwie trzynaście minut.
Zarząd Wolves nie ma zatem argumentów, które przeważałyby za dalszym pobytem Włocha w klubie. Z tego też powodu, Cutrone jest bardzo bliski powrotu do Serie A. Jak informuje Fabrizio Romano, 22-latek ma trafić do Fiorentiny na zasadzie osiemnastomiesięcznego wypożyczenia z obligatoryjnym wykupem. Cała transakcja powinna kosztować ekipę z Florencji 18 milionów euro (2 miliony za wypożyczenie + 16 milionów za transfer).
Fiorentina szuka wzmocnień, gdyż trwający sezon w wykonaniu zespołu Bartłomieja Drągowskiego oraz Szymona Żurkowskiego jest bardzo przeciętny. Klub plasuje się na odległej, piętnastej pozycji w tabeli ze stratą jedenastu punktów do lokaty gwarantującej udział w pucharach.