Kibice Legii w ostatnich dniach nerwowo oczekują na doniesienia związane ze zdrowiem swoich zawodników. Powodem jest mecz ze Śląskiem Wrocław, który „Wojskowi” okupili kontuzjami. Dodatkowo na treningu po spotkaniu urazu nabawił się Vamara Sanogo. To jednak nie koniec problemów Aleksandara Vukovicia.
Problemy Legii
Serb wczoraj otrzymał bowiem informacje, że przez najbliższe dwa tygodnie nie skorzysta z Arvydasa Novikovasa. Zgodnie z informacjami „Przeglądu Sportowego”, Litwin naciągnął mięsień łydki i czeka go rozbrat z futbolem przez najbliższe dwa tygodnie.
Wygląda więc na to, że 29-latek wróci dopiero na ostatnie spotkania w sezonie, które – patrząc na obecną tabele – nie będą miały większego znaczenia, ponieważ Legia mistrzostwo zapewni sobie za dwie lub trzy kolejki.
Gorzej to wygląda w przypadku Vesovicia. Czarnogórzec zerwał więzadła krzyżowe i boczne w kolanie. Teraz defensora czeka nawet do ośmiu miesięcy przerwy. Z kolei Kante – następny pechowiec meczu ze Śląskiem – także może zapomnieć już o tym sezonie, ponieważ jego przerwa potrwa sześć tygodni. To jednak nie koniec złych informacji.
Podczas treningu wyrównawczego problemy ze ścięgnem Achillesa miał Vamara Sanogo. Francuz przez ostatnie miesiące dochodził do siebie po zerwaniu więzadeł krzyżowych i najprawdopodobniej czeka go kolejna długa przerwa. Według informacji „Przeglądu”, czeka go pół roku pauzy.
Szanse otrzyma Włodarczyk?
Z pewnością Vuković w głowie planuje już kolejny sezon. Niestety już na tym etapie sezonu Serb wie, że rozpocznie go bez dwójki kontuzjowanych graczy, a z klubu odejdzie także Majecki i najprawdopodobniej Karbownik, a w tle przewijają się plotki związane z transferem Mateusza Wieteski. Jednak dla szkoleniowca powinno być także ważne to co tu i teraz, ponieważ obecnie w kadrze posiada zdrowego jednego napastnika – Tomasa Pekharta. Między innymi z tego powodu szansę może otrzymać 17-letni Szymon Włodarczyk.