Nie trzeba chyba nikogo specjalnie przekonywać o tym, że fani zespołów piłkarskich mających swoje siedziby w tym samym mieście, nie pałają do siebie sympatią. Tak jest wszędzie: w Londynie, Madrycie i, oczywiście, Turynie, gdzie swoje mecze domowe rozgrywają Juventus i Torino FC. Dwaj zawodnicy tych drużyn udowodnili jednak, że czasami warto zapomnieć o rywalizacji, by skupić się na czynieniu dobra.
Tym tokiem myślenia postanowili podążyć dwaj Argentyńczycy – Paulo Dybala, napastnik „Starej Damy”, oraz Juan Iturbe, który od pewnego czasu występuje na zasadzie wypożyczenia z AS Roma w byłym klubie Kamila Glika. Obaj panowie nigdy nie ukrywali, że łączy ich szczera przyjaźń, a także wrażliwość na los biednych ludzi. Napastnicy turyńskich zespołów chętnie włączają się do różnego rodzaju akcji charytatywnych i nic dziwnego, że postanowili przyłączyć się do Wspólnoty św. Idziego, aby wspomóc tych, którym w życiu się nie powiodło.
Choć we Włoszech na ogół zimy bywają zdecydowanie łagodniejsze niż we wschodniej części Europy, w ostatnich dniach na Półwyspie Apenińskim spadło sporo śniegu, a i temperatury także nie rozpieszczają tamtejszych mieszkańców. Niesprzyjająca aura daje się we znaki najbardziej bezdomnym, dlatego Dybala i Iturbe postanowili obdarować ich ciepłą odzieżą oraz jedzeniem i napojami.
Atakujący Juventusu początkowo nie chciał nawet, by media nagłaśniały jego inicjatywę, obawiając się, że kibice uznają to za tani chwyt na zwiększenie własnej popularności, ale ostatecznie mający polskie korzenie zawodnik zrozumiał, że warto dawać innym dobry przykład, i wyraził zgodę na to, by kamery zarejestrowały, jak rozdaje prezenty bezdomnym. I słusznie! Bo dla takich inicjatyw warto korzystać ze swojej popularności.