Mimo iż jako pierwszy bramkę na Antypodach zanotował Marcin Budziński, to Adrian Mierzejewski jako pierwszy z Polaków sięgnął w Australii po trofeum. Sydney FC wygrało FFA Cup, a nasz rodak zanotował nawet kluczową asystę.
Odkąd w lidze australijskiej mamy dwóch Polaków – Adriana Mierzejewskiego i Marcina Budzińskiego – możemy nie tylko kibicować obu przy zdobywaniu trofeów na egzotycznym kontynencie, ale również porównywać wyczyny obu panów.
Tegoroczny sezon ligowy lepiej rozpoczął Budziński. To on zdołał strzelić swoją inauguracyjną bramkę szybciej od Mierzejewskiego, bo już w drugiej kolejce ligowych zmagań. Dodatkowo było to trafienie o tyle ważne, że wyprowadzało jego Melbourne City na prowadzenie w prestiżowym meczu derbowym z Melbourne Victory.
Mierzejewski do siatki trafił dopiero dwie kolejki później, zapewniając Sydney FC prowadzenie nad Perth Glory. Obecnie obaj Polacy, po siedmiu kolejkach ligowych, pozostają z dorobkiem jednej bramki. Budziński częściej grał jednak w pierwszym składzie. Na byłego gracza Cracovii trener nowej drużyny postawił już pięciokrotnie, podczas gdy Mierzejewski wystąpił cztery razy.
Mimo to z tabeli bardziej zadowolony może być ten drugi. Jego Sydney FC prowadzi bowiem w tym momencie, podczas gdy Melbourne City jest trzecie. Adrian Mierzejewski może być także bardziej szczęśliwy po rozgrywkach Pucharu Australii, które to dobiegły już końca.
Podczas gdy Marcin Budziński nie zagrał w tych rozgrywkach, Mierzejewski miał okazję zadebiutować już w ćwierćfinałowym starciu przeciwko… Melbourne City. Jego zespół wygrał wówczas 2:0, aby w następnej serii rozgromić 5:1 South Melbourne i wywalczyć sobie awans do finału.
Decydujący mecz przeciwko Adelaide United Mierzejewski rozpoczął w podstawowym składzie. Walka była bardzo wyrównana. Po pierwszej połowie prowadzili gracze Sydney FC po bramce Ninkovicia. W drugiej Mileusnić potrafił jednak wyrównać stan rywalizacji i doprowadzić do dogrywki.
To w niej właśnie jedną z kluczowych ról odegrał Mierzejewski, gdy w 111. minucie dograł piłkę do Bobo, a ten strzelił bramkę. Asysta Polaka i bramka Brazylijczyka okazały się kluczowe. Dzięki temu trafieniu bowiem wynik finałowego meczu został ustalony – Sydney FC ostatecznie pokonało Adelaide United 2:1 i sięgnęło po Puchar. Dla Mierzejewskiego jest to pierwsze trofeum wywalczone na Antypodach.