Kolejne smutne wiadomości napływają z Legii Warszawa. Po fatalnej porażce z Lechem Poznań piłkarzom Legii oberwało się także od kibiców warszawskiego klubu.
Romeo Jozak nie ma dobrego startu w nowym klubie. Styl gry mistrzów Polski się nie zmienił, a do tego sam trener negatywnie wypowiada się na temat swoich piłkarzy. Jego pomeczowe wypowiedzi o tym, że widział wiele żeńskich drużyn grających z większym zaangażowaniem niż jego zespół, na pewno nie zbudują lepszych relacji między nim a zawodnikami Legii.
Po meczu piłkarze przyjechali na parking pod stadionem, a tam czekali już na nich wściekli kibice Legii, którzy pobili zawodników ze stolicy. Jak poinformował „Przegląd Sportowy”, w nocy na parkingu znajdowała się grupa około 50 pseudokibiców.
– Pseudokibice rzucili się na nich, uderzając głównie w tył głowy, z „liścia” w twarz. Tak, by czuli się upokorzeni, ale nie odnieśli większych obrażeń. Oberwał nawet asystent trenera Aleksandar Vuković. Bez szwanku wyszedł za to nowy szkoleniowiec Legii Romeo Jozak, który stał z boku. Akcja trwała około 10 minut.
Na ten moment napięta sytuacja w klubie nie zwiastuje poprawy wyników, a dodatkowa presja kibiców będzie kolejnym obciążeniem psychicznym dla piłkarzy. Przerwa reprezentacyjna może nieco złagodzić napięcie w klubie, jednak za dwa tygodnie cała sprawa powróci. Jak na to wszystko zareaguje Dariusz Mioduski? Właściciel Legii wczoraj nie wytrzymał do końca meczu i przed końcowym gwizdkiem opuścił stadion Lecha Poznań.
Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!