Piszczek negocjuje kontrakt i ma plan na powrót do Polski

Piszczek

Łukasz Piszczek nadal nie podpisał nowego kontraktu z Borussią Dortmund. Obecne zobowiązanie Polaka z zespołem prowadzonym przez Luciena Favre’a wygasa już pod koniec obecnego sezonu. Obie strony prowadzą jednak negocjacje, ale kiedy możemy spodziewać się potwierdzenia?

Piszczek negocjuje kontrakt

Pomimo 34 lat, były reprezentant Polski nadal jest ważnym zawodnikiem zespołu Luciena Favre’a. „Piszczu” wziął udział w 21 spotkaniach Bundesligi tego sezonu, a w czterech ostatnich spotkaniach wyprowadzał zespół jako kapitan. Nic zatem dziwnego, że zawodnik chciałby zostać w aktualnym zespole na przyszły rok. Łukasz w wywiadzie ze „Sport.pl” stwierdził:

– Rozmawiamy i myślę że prędzej czy później powinniśmy dojść do porozumienia. Od dłuższego już czasu rozmawiamy o kontrakcie rocznym, bo takiego chcę i ja, i klub. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to tak się stanie. Wcześniej mówiłem, że do 2020 jestem w stanie grać na takim poziomie, żeby nie mieć do siebie pretensji. Tak oceniałem w 2018, gdy negocjowałem obecnie obowiązujący kontrakt, gdy jeszcze grałem w reprezentacji. Ale przez te dwa lata, gdy już nie gram w kadrze, mam w roku dużo więcej czasu, by się pozbierać fizycznie i psychicznie. Rezygnacja z gry w kadrze sprawiła, że jeszcze spokojnie wystarczy mi sił na jeden sezon, do 2021.

Podobnego zdania jest Michael Zorc. Jeden z dyrektorów BVB kilka dni temu stwierdził, że przedłużenie kontraktu z Łukaszem może zostać sfinalizowane już za jakiś czas. Możemy się zatem spodziewać, że negocjacje są na ostatniej prostej.

Co po Borussii?

Za rok Piszczek będzie wchodził w ostatnie lata swojej kariery. Czy zatem po następnym sezonie zakończy swoją przygodę na piłkarskim boisku? Jak się okazuje – nie do końca.

– Zakładam, że w czerwcu 2021 będę się pakował na powrót do Polski. Mam tu swoje sprawy i plany związane z moją akademią piłkarską w Goczałkowicach, z LKS Goczałkowice, w którym chciałbym trochę pograć.

Szykuje się zatem wielki powrót do Polski.

Komentarze

komentarzy