„Płakałem kiedy odchodziłem do Chelsea”

Antonio Conte
Antonio Conte

Antonio Conte po udanych mistrzostwach Europy w 2016 roku przeniósł się do Chelsea. Jak się okazuje, dla Włocha to rozstanie było bardzo emocjonalne z kilku względów. 

 Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Włoski szkoleniowiec podpisał oficjalnie kontrakt z „The Blues” kilka miesięcy przed początkiem turnieju. Conte w późniejszych wywiadach zdradzał, że tym ruchem chciał sprawić, aby jego drużyna skupiła się przede wszystkim na grze, a nie na plotkach związanych z jego odejściem. Tak też się stało i „Squadra Azzurra” dotarła do ćwierćfinału, w którym po serii pamiętnych rzutów karnych uległa reprezentacji Niemiec.

– Czuję, że noszenie koszulki reprezentacji Włoch to spełnienie marzeń. Kiedy stoisz i słuchasz hymnu, jest to wyjątkowe uczucie. Miałem tą przyjemność, że reprezentowałem nasz kraj jako piłkarz i trener. Bycie selekcjonerem to jednak ogromna odpowiedzialność. Możesz poczuć presję całego narodu, która jednak motywuje do pracy.

Najlepszym spotkaniem włoskiej reprezentacji podczas EURO 2016 było bez wątpienia starcie z Hiszpanią. Podopieczni Conte rozegrali perfekcyjny mecz i wygrali go 2:0.

– Przed tym spotkaniem wszystkie media zakładały, że już po nas. Ja jednak na konferencji prasowej powiedziałem jasno – Hiszpania będzie musiała ciężko pracować, aby nas załamać i naprawdę udowodnić, że są lepsi. Pokonanie tej ekipy dało nam wielką wiarę we własne umiejętności.

W kadrze Antonio głównie pracował nad mentalnością swoich zawodników. Wówczas Włochy nie skompletowali 23-osobowej kadry topowych zawodników, ale ich największą siłą była jedność.

– Pamiętam, że pracowaliśmy razem przez trzy i pół tygodnia. W ten sposób stworzyliśmy pewną grupę, w której każdy gracz chciał oddać życie za swojego kolegę z drużyny. Mecz z Hiszpanią był świetny, ponieważ pomimo braku jakości w składzie, znaleźliśmy 23 mężczyzn, którzy chętnie pracowali razem i pomagali sobie nawzajem. Dzień przed pożegnaniem i odejściem do Chelsea płakałem, podobnie jak sztab i zawodnicy. Wiedzieliśmy, że nadszedł pewien koniec. To było emocjonalne doświadczenie, a gdybym nie podpisał jeszcze umowy z The Blues, z pewnością kontynuowałbym współpracę z kadrą – zakończył Conte.

 Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy