Pogoń pokonała w Szczecinie Legię 3:1 i nadal pozostaje w wyścigu o mistrzostwo Polski. Nie obyło się bez problemów, gdyż gospodarze przez ponad pół godziny musieli grać w dziesiątkę. Zbytnio im to jednak nie przeszkadzało, bowiem grając w osłabieniu zdołali dwukrotnie trafić do siatki.
Nerwowa pierwsza część
Pierwsza połowa rozpoczęła się od zdecydowanego szturmu Pogoni, która chciała jak najszybciej wyjść w tym meczu na prowadzenie. Gospodarzom sił starczyło jednak na około pięć minut, bowiem po tym czasie obraz gry się wyrównał. Przez bardzo długi okres żadna ze stron nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej sytuacji.
Z pomocą przyszły dopiero stałe fragmenty gry. Najpierw gola po rzucie rożnym zdobyła Pogoń. Zamieszanie w polu karnym po dośrodkowaniu Biczachczjana najlepiej wykorzystał Zahović, który pomimo tego, że Strebinger robił wszystko co mógł, zdołał trącić piłkę do bramki rywala.
Druga bramka w tym spotkaniu również była pokłosiem ogromnego zamieszania. Tym razem dośrodkowywała Legia, a z piłką minął się interweniujący Stipica. Ratować sytuację starał się Damian Dąbrowski, który jednak bardzo pechowo wpakował piłkę do własnej bramki. W ten oto sposób pierwsza połowa zakończyła się rezultatem 1:1.
Pogoń strzela w dziesiątkę
Druga część rozpoczęła się od dominacji Legii, która starała się zdobyć drugiego gola w tym spotkaniu. Pomimo że szczecinianie nie pozostawali bierni wobec boiskowych wydarzeń, to wszystko układało się dla gości całkiem nieźle. Obraz gry zmienił się jednak, gdy czerwoną kartką za faul na wychodzącym sam na sam ze Stipicą Wszołku ukarany został Benedikt Zech. Wszyscy spodziewaliśmy się, że lada chwila Legia zdoła w końcu strzelić gola na wagę prowadzenia w meczu, ale stało się zupełnie inaczej.
Piłkarze Pogoni wiedzieli, że z upływającą minutą będzie im coraz trudniej nawiązać rywalizację z Legią, więc od razu rzucili się do ataku. Najpierw gospodarze wykorzystali błąd Rosołka, który stracił piłkę w środku pola i po podaniu za linię obrońców piłkę w siatce, po raz drugi w tym meczu, umieścił Zahović. Pogoń prowadziła 2:1.
Na tym jednak nie koniec, bowiem około pięć minut później piłkarze Legii ponownie stracili piłkę i Pogoń ruszyła z groźną kontrą. Zahović rozegrał do Grosickiego, który zszedł na prawą nogę i precyzyjnie uderzył po ziemi zza pola karnego. Legia dostała nokautujący cios, o którym nie potrafiła się już podnieść i pomimo że podopieczni Aleksandara Vukovicia stworzyli sobie jeszcze kilka okazji, to nie udało im się zdobyć bramki kontaktowej.
Pogoń Szczecin – Legia Warszawa 3:1 (1:1)
1:0 Zahović 26′
1:1 Dąbrowski (sam.) 38′
2:1 Zahović 63′
3:1 Grosicki 68′