Polacy w Bun­de­sli­dze. Czy będzie ich wię­cej niż sze­ściu?

Nowy sezon Bun­de­sligi roz­pocz­nie się już w naj­bliż­szy pią­tek. Posta­no­wi­li­śmy bli­żej przyj­rzeć się naszym roda­kom, któ­rzy będą repre­zen­to­wać barwy klu­bów w naj­wyż­szej kla­sie roz­gryw­ko­wej w Niem­czech.

Paweł Olkow­ski – dla byłego pił­ka­rza Gór­nika Zabrze będzie to trzeci sezon spę­dzony na ziemi naszych zachod­nich sąsia­dów. Poprzedni rok w bar­wach FC Köln nie nale­żał do naj­lep­szych. Po począt­ko­wych wystę­pach w pierw­szym skła­dzie Olkow­ski stra­cił miej­sce w pod­sta­wo­wej jede­na­stce, a praw­dziwy dra­mat zwią­zany z ilo­ścią minut spę­dzo­nych na boisku poka­zuje sta­ty­styka mówiąca, że od lutego 2016 Olkow­ski na mura­wie przy­by­wał jedy­nie 191 minut. Pyta­niem jest jak fizycz­nie będzie przy­go­to­wany do roz­gry­wek 13-krotny repre­zen­tant Pol­ski, który swoją grę opiera wła­śnie na szyb­ko­ści i wytrzy­ma­ło­ści bie­go­wej. Jeżeli na tym polu wszystko będzie w porządku, ilość wystę­pów w pierw­szym skła­dzie powinna zna­cząco wzro­snąć.

Eugen Polan­ski – w poprzed­nim sezo­nie był ważną posta­cią w zespole Hof­fen­heim, co potwier­dza cho­ciażby to, że 6-krot­nie peł­nił on funk­cję kapi­tana zespołu. 27 spo­tkań w poprzed­nim sezo­nie Bun­de­sligi może dawać nadzieje na szansę gry w pod­sta­wo­wym skła­dzie pro­jek­to­wa­nym przez Juliana Nagel­smanna, czyli naj­młod­szego tre­ner w histo­rii tej ligi (jest ponad rok młod­szy od Polan­skiego).

Jakub Błasz­czy­kow­ski – filar naszej naro­do­wej kadry pod­czas Euro 2016 zmie­nił oto­cze­nie i za 5 milio­nów euro­pej­skiej waluty prze­niósł się z Borus­sii Dort­mund do VfL Wols­fburg. Wydaje się to bar­dzo roz­sądny ruch dla każ­dej ze stron. W Dort­mundzie Kuba nie miałby więk­szych szans na grę w pierw­szym skła­dzie (Dem­bele, Schür­rle i Mor to moż­liwi pra­wo­skrzy­dłowi BVB), a Wol­fs­burg to miej­sce, gdzie Błasz­czy­kow­ski będzie jed­nym z bar­dziej doświad­czo­nych gra­czy, mogący jesz­cze pomóc dru­ży­nie swo­imi umie­jęt­no­ściami. W debiu­cie strze­lił już ładną bramkę zza pola kar­nego, a w pierw­szej run­dzie DFB Pokal zagrał na… pra­wej obro­nie. Miej­sce w pod­sta­wo­wej jede­na­stce może nie będzie miał zapew­nio­nego, ale patrząc na skład zespołu Die­tera Hec­kinga bar­dzo praw­do­po­dobne jest, że Kuba powi­nien zagrać w tym sezo­nie około 30 meczów, co powinno cie­szyć zarówno kibi­ców w Wol­fs­burgu, jaki i fanów repre­zen­ta­cji Pol­ski.

Łukasz Pisz­czek – kolejny bar­dzo ważny pił­karz pod­czas ostat­nich mistrzostw Europy wraca do składu Borus­sii Dort­mund i jego pozy­cja wydaje się mocna. Co prawda Pisz­czek nie wystą­pił jesz­cze w Super­pu­cha­rze Nie­miec, ale sam tre­ner pod­kre­ślił przed spo­tka­niem, że zagrają Ci, któ­rzy w tym momen­cie są w naj­lep­szej dyspozy­cji, a Polak po Euro miał dłuż­szy urlop i do tre­nin­gów powró­cił póź­niej. Kon­ku­ren­tów na pra­wej obro­nie były zawod­nik Her­thy ma na ten moment dwóch – Mathiasa Gin­tera i Felixa Pas­slacka. Ten drugi z bar­dzo dobrej strony poka­zał się pod­czas Super­pu­charu, nato­miast Gin­ter w ostat­nim cza­sie grał na igrzy­skach olim­pij­skich, gdzie wraz z kole­gami zdo­był srebrny medal. Jed­nak nie jest pewne czy świeżo upie­czony wice­mistrz olim­pij­ski nie zmieni oto­cze­nia i nie dołą­czy do przy­ja­ciela Piszczka – Jakuba Błasz­czy­kow­skiego, bowiem zain­te­re­so­wa­nie Gin­te­rem wyraża Wol­fs­burg. Dla pra­wego obrońcy repre­zen­ta­cji Pol­ski byłaby to dobra infor­ma­cja, jed­nak i bez tego należy spo­dzie­wać się regu­lar­nej gry 3-krot­nego uczest­nika mistrzostw Europy.

Robert Lewan­dow­ski – król strzel­ców poprzed­niego sezonu po raz kolejny będzie jed­nym z naj­waż­niej­szych ele­men­tów Bay­ernu Mona­chium. Do zespołu nie dołą­czył żaden poważny kon­ku­rent na pozy­cji napast­kika, a tre­ner Carlo Ance­lotti przy two­rze­niu wyj­ścio­wego składu zaczy­nać go będzie od Lewan­dow­skiego. Zapo­wiada się kolejny zna­ko­mity sezon zarówno dla kapi­tana repre­zen­ta­cji Pol­ski, jak i klubu, który poza suk­ce­sami na kra­jo­wym podwórku, marzy o kolej­nym trium­fie w Cham­pions League.

Rafał Gikie­wicz – nowy naby­tek SC Fre­iburg prze­niósł się do Bun­de­sligi z dru­go­li­go­wego Ein­trachtu Braun­sch­weig za kwotę miliona euro. Gikie­wicz po dwóch uda­nych sezo­nach na zaple­czu Bun­de­sligi zmie­nił oto­cze­nie i ma zamiar wal­czyć o miej­sce w skła­dzie z Ale­xan­dem Schwo­lo­wem, 24-let­nim gol­ki­pe­rem przy­by­łym do Fre­iburga rok temu. W DFB Pokal pod­czas meczu pierw­szej rundy bro­nił wła­śnie Nie­miec, ale liczymy na to, że były gracz Ślą­ska Wro­cław powal­czy miej­sce mię­dzy słup­kami benia­minka Bun­de­sligi.

Wyja­śnić pozo­staje sprawę Seba­stiana Boeni­scha, któ­remu skoń­czył się kon­trakt z Bay­erem Lever­ku­sen. „Apte­ka­rze” nie są już zain­te­re­so­wani Pola­kiem, który w ostat­nim sezo­nie zali­czył led­wie 12 wystę­pów. Ojciec Seba­stiana, będący także jego agen­tem w roz­mo­wie dla spor­to­we­fakty.wp.pl zdra­dził, że moż­liwy jest trans­fer do innego zespołu z Bun­de­sligi. Pozo­staje cze­kać, jak poto­czą się losy 29-latka. Jeżeli będą omi­jały go kon­tu­zje, być może czę­ściej będziemy go widy­wali na nie­miec­kich boiskach.

W ostat­nim cza­sie infor­ma­cje o moż­liwym trans­ferze do Nie­miec Michała Paz­dana prze­ka­zał „Prze­gląd Spor­towy”. Gazeta poin­for­mo­wała, że Inglo­stadt jest zain­te­re­so­wane pozy­ska­niem Polaka, a w czwar­tek do klubu na roz­mowy ma przy­je­chać Tho­mas Linke – dyrek­tor spor­towy klubu z Bun­de­sligi. Pyta­niem pozo­staje czy sto­per Legii skusi się na więk­sze niż w War­sza­wie pie­nią­dze oraz czy Niem­ców będzie stać zapła­cić za Polaka odpo­wied­nią kwotę. Sprawa jest roz­wo­jowa i w naj­bliż­szych dniach dowiemy się gdzie przez naj­bliż­sze mie­siące grać będzie środ­kowy obrońca repre­zen­ta­cji Pol­ski.

Komentarze

komentarzy