Znamy komplet powołań Adama Nawałki na mecze z Urugwajem i Meksykiem. Wśród nich jest kilku debiutantów. Czy nowi zawodnicy zasługują, żeby już w tej chwili grać w kadrze?
Selekcjoner reprezentacji Polski uzupełnił dziś listę powołań o zawodników z ekstraklasy. Wśród nich nie mogło zabraknąć piłkarzy Legii Michała Pazdana, Krzysztofa Mączyńskiego oraz Artura Jędrzejczyka, który wraca do gry po kontuzji, a także Macieja Makuszewskiego z Lecha Poznań. Powołania trafiły również do Rafała Wolskiego i Damiana Kądziora, którzy uczestniczyli w ostatnim zgrupowaniu. Pierwszy z nich zdobył bramkę z Armenią, aczkolwiek drugi wciąż czeka na swoją szansę od Adama Nawałki. Możliwe, że oprócz zawodnika Górnika Zabrze w najbliższych sparingach zadebiutuje również trzech innych piłkarzy.
O powołaniu pierwszego z nich mówiło się już od dłuższego czasu. Layvin Rafał Kurzawa jest najlepszym asystentem ligi i motorem napędowym zabrzańskiego Górnika. Obok Igora Angulo, wspomnianego wcześniej Damiana Kądziora i Mateusza Wieteski to kluczowy zawodnik sensacyjnego lidera ekstraklasy. Domagano się go w kadrze już przed ostatnimi spotkaniami eliminacji do mistrzostw świata. Adam Nawałka wolał jednak poczekać, aż zawodnik utrzyma ligową formę z początku sezonu przez kolejne mecze. Tak się stało, w październiku zawodnik dołożył do swojego dorobku dwie asysty. Rafał Kurzawa nie stracił formy, którą praktycznie utrzymuje od rundy wiosennej I ligi. Powołanie nie jest zaskoczeniem i można je uznać za jak najbardziej słuszną decyzję. Kamil Grosicki potrzebuje zmiennika na swojej pozycji. Do pewnego momentu był nim Bartosz Kapustka, który jednak nie ma szans na grę w pierwszym składzie Freiburga. Dlatego też powołanie Kurzawy jest jak najbardziej uzasadnione.
Innym zawodnikiem, po którego po raz pierwszy sięgnął Adam Nawałka jest Jakub Świerczok. Powołanie jest krytykowane – wielu ekspertów wolałoby widzieć w kadrze Łukasza Teodorczyka czy też Jarosława Niezgodę. Pierwszy z nich jest jednak kompletnie bez formy, a drugi, chociaż ma na koncie kilka ligowych bramek, nie prezentuje jeszcze formy reprezentacyjnej. A jak jest w przypadku Jakuba Świerczoka? Zawodnik jest czołową postacią Zagłębia Lubin i w obecnym sezonie ma już na koncie dziewięć bramek w lidze. Żaden z jego partnerów w ataku nie prezentuje jednak podobnej dyspozycji, przez co „Miedziowi” często są nieskuteczni. W reprezentacji były zawodnik Kaiserslautern nie powinien mieć tego problemu. Będzie miał okazję grać z kilkoma zawodnikami lepszymi od siebie, co może wywrzeć pozytywny wpływ na jego rozwój. Nie wiadomo, czy zawodnik w ogóle pojawi się na placu gry w sparingach, jednak doświadczenie ze zgrupowania kadry na pewno zostanie.
Do reprezentacji został powołany po raz pierwszy również prawy skrzydłowy Jagiellonii, Przemysław Frankowski. O zawodniku już od dłuższego czasu mówi się jako o potencjalnym następcy Jakuba Błaszczykowskiego. Piłkarz jest dobrze wyszkolony technicznie, co było widać na mistrzostwach Europy U-21, podczas których wyróżniał się na tle kolegów. W ekstraklasie jest jednym z najbardziej perspektywicznych zawodników na swojej pozycji. Podczas letniego okna transferowego mówiło się o jego transferze do Caen. To już chyba najwyższy czas, żeby 22-letni zawodnik spróbował swoich sił w lepszej lidze. Ważnym doświadczeniem dla Frankowskiego może być właśnie powołanie do pierwszej reprezentacji. Adam Nawałka ma nosa do piłkarzy ekstraklasy – może piłkarz Jagiellonii będzie kolejnym, który pod jego wodzą wzniesie się na wyżyny umiejętności?
Największą niespodzianką wśród powołań selekcjonera jest Jarosław Jach. Obrońca jest uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych zawodników na swojej pozycji w lidze. Ostatnie mecze w jego wykonaniu były jednak przeciętne, zresztą jak całej obrony Zagłębia. Po nieudanych kolejkach trudno było wróżyć powołanie dla uczestnika ubiegłorocznych mistrzostw Europy U-21. Adam Nawałka zdecydował się jednak sięgnąć po niego, zamiast po katastrofalnie spisującego się w rezerwach Southampton Jana Bednarka. Forma Jacha pozostawia ostatnio trochę do życzenia, jednak nie można kwestionować jego umiejętności. Poza tym zawodnik mierzący prawie 1,90 m przyda się w kadrze, która słynie z większości nieco niższych obrońców.
Poniżej pełna lista powołań.