Premier League – przegląd angielskiej prasy

Chcemy kupić pomocnika – Louis Van Gaal. Manager United potwierdził, że klub pracuje nad pozyskaniem zawodnika do środkowej linii. Holender jest ostatnio krytykowany za grę swojej drużyny, która mocno odbiega od stylu, z którego znane były Czerwone Diabły. Tak, szukamy pomocnika. Potrzebujemy równowagi w grze i właśnie dlatego szukamy wzmocnień w środku pola. Kiedy grają Januzaj i Di Maria, nie brakuje nam kreatywności, jednak zachwiana jest równowaga. Dodając do tego Falcao i Robina Van Persie, mamy czterech kreatywnych i bardzo ofensywnych graczy.  Musimy znaleźć kogoś, kto będzie potrafił efektywnie wykorzystać ich umiejętności. Dziennikarze zapytali Van Gaala o Rooney’a. Reprezentant Anglii, który w United gra na pozycji pomocnika, nie zdobył bramki w dziewięciu meczach – On jest szczęśliwy, w innym wypadku przyszedłby do mnie i mi o tym powiedział. Wayne nie ma żadnego problemu ze swoją rolą i zawsze wykonuje zadania, które mu wyznaczam. Natomiast wszyscy dziennikarze piszą, że on musi grać jako napastnik. Wayne jest doświadczonym graczem i chcę najlepiej jak to tylko możliwe wykorzystać jego umiejętności. Czy poszukiwania nowego pomocnika oznaczają powrót Rooney’a do ataku? Wydaje się, że tak. Raczej mało prawdopodobne jest, żeby United zdecydowali się na wydanie fortuny na transfer Falcao. To może również oznaczać, że Juan Mata pożegna się latem z Old Trafford.

Wykorzystajmy miliony ze sprzedaży praw telewizyjnych, żeby obniżyć ceny biletów – Huw Cooze, dyrektor Swansea City. Po podpisaniu najwyższej w historii umowy ze Sky i BT, która gwarantuje lidze ponad 5 miliardów funtów w latach 2016-2019, wszystkie organizacje kibiców postulują o obniżenie cen biletów na mecze w Anglii, w tym oczywiście tych najdroższych w Premier League. Cooze reprezentuje w zarządzie kibiców Łabędzi, którzy są właścicielami 21% akcji klubu. W regionach dotkniętych wysokim bezrobociem naszym obowiązkiem jest przyciągnięcie ludzi na stadion. To właśnie tu ludzie znajdują inspirację i siłę do działania. Popieramy również wprowadzenie miejsc stojących, które świetnie sprawdzają się w Niemczech. To również będzie miało wpływ na ceny biletów. Będę o tym rozmawiał na najbliższym spotkaniu z zarządem. Assem Allam, właściciel Hull City, już zapowiedział, że nie zamierza obniżać cen biletów.

Czy możliwe jest obniżenie cen biletów? Moim zdaniem jest to mało prawdopodobne. Przy obecnych cenach 40 – 55 funtów stadiony i tak są pełne. Ceny biletów to jedna strona medalu. Drugą jest „membership”, czyli karta członkowska, która na przykład na QPR kosztuje około 20 funtów miesięcznie. To właśnie ona uprawnia do kupienia biletu. Oczywiście posiadacz takiej karty dostanie kilka gadżetów, ale tak naprawdę podnosi to jeszcze cenę i tak drogiego biletu. Często odwiedzam stadion Luton Town w myśl zasady „suport your local team”. Bilety na mecz League 2 (4. poziom) to koszt około 20 funtów. Całkiem sporo. Stadion niemal co mecz wypełniony jest w 80/90%.

Poyet odpowiada na krytykę kibiców. Sunderland poległ w piątej rundzie Pucharu Anglii z Bradford City grającym w League 1. Na Valley Parade the Black Cats przegrali 0-2. Mecz obserwowało 4 tysiące fanów drużyny Poyeta. Kibice po meczu dali wyraz swojej frustracji i najbardziej „dostało się” managerowi. Nie mam żadnego problemu z naszymi fanami. Nie uciekam od odpowiedzialności, przecież jestem jedyny, który może zostać po tym meczu zwolniony. Problemem jesteście wy – dziennikarze. Często jest tak, że wkładacie mi w usta słowa, których nie powiedziałem. Byłoby fantastycznie, gdybyśmy mogli oddzielić się od was wielkim murem. Nie mogę zarzucić drużynie, że nie dała z siebie wszystkiego. Zabrakło nam szczęścia i moim zdaniem sędzia nie podyktował karnego, który nam się należał. To na pewno nie pomogło.
Poyet ma coraz większy problem. W zeszłym sezonie drużyna dokonała cudu utrzymując się w lidze. Teraz oczekiwania były większe, ale może okazać się, że the Black Cats do końca będą walczyli o utrzymanie. Pytanie tylko, czy z Poyetem, czy bez niego?

Jak pisze Daily Express Liverpool znowu może wydać fortunę na letnie transfery. Według dziennikarzy już od dłuższego czasu klub z Anfield przejawia zainteresowanie Miralemem Pjanicem z Romy. 24-letni pomocnik miałby wypełnić lukę po Gerrardzie. Drugim zawodnikiem, którego skauci the Reds obserwują od kilku miesięcy jest 19-letni napastnik Lazio Keita Balde Diao. Zawodnicy mogą kosztować łącznie 60 mln funtów.

Lassana Diarra, były zawodnik Królewskich, nie wzmocni West Hamu. Ze względów proceduralnych FIFA zablokowała możliwość występów pomocnika już teraz. Do podpisania kontraktu może dojść latem. Daily Mirror

Dany Ings poleciał do San Sebastian negocjować kontrakt z drużyną Moyesa. Napastnikowi Burnley latem kończy się kontrakt i na brak ofert narzekać nie może. Real Sociedad może zaoferować zawodnikowi, któremu uważnie przygląda się Roy Hodgson, tygodniówkę na poziomie 60 tysięcy funtów.

Hiszpańska stacja radiowa Cadena Cope podała informację, ze Santi Cazorla przeniesie się latem do Atletico Madryt. Podobno gracz uzgodnił warunki swojego kontraktu.

Mistrz Hiszpanii interesuje się mającym coraz niższe notowania u Van Gaala Juanem Matą. The Sun

Dzisiaj Chelsea zmierzy się z PSG. David Luiz, którego Mourinho sprzedał do drużyny z Paryża za olbrzymie pieniądze, odsłania kulisy transferu do PSG – Ludzie robią z mojego odejścia wielką rzecz. Dopisują swoje historie. Nigdy nie mieliśmy ze sobą żadnego problemu. Mourinho ma inny styl prowadzenia drużyny. Jego nie interesuje twoje życie. Nie jest nim zainteresowany, ani też nie dzieli się swoim życiem. Nie grałem tyle, ile bym chciał, ale w wielkich drużynach jest cała masa świetnych zawodników. Mourinho zaproponował mi nowy kontrakt, ale ja nie czułem tego, co kilka lat wcześniej. Nadszedł czas, żeby odejść. Byliśmy mistrzami Europy, grałem w świetnym klubie, przeciwko wielkim rywalom, a Londyn i fani Chelsea byli wspaniali. Kiedy odrzuciłem ofertę kontraktu, Mourinho powiedział krótko – „Ok, może odejść.” PSG to wielki klub i nowe wyzwanie. To właśnie napędza cię i daje kopa, by wylewać pot każdego dnia.

Wiecie, kto jest najszybszym graczem Arsenalu? Do niedawna był nim Theo Walcott. A teraz? Nie, nie Sanchez. Teraz rekord w biegu na 40 metrów należy do obrońcy, który nadspodziewanie szybko wskoczył do podstawowego składu drużyny Wengera – Hectora Bellerina.