Na dziś trudno z przekonaniem odpowiedzieć na pytanie, w jakim klubie przyszły sezon rozpocznie James Rodriguez. Kolumbijczyk stoi na rozdrożu swojej kariery, a jego sytuacja ma zostać wyjaśniona już w najbliższym czasie.
W 2017 roku Bayern sfinalizował dwuletnie wypożyczenie pomocnika z Realu Madryt. Przez ten czas James jednak nie zachwycił na tyle, że z pewnością możemy poinformować o jego stałym wykupie. Mistrz Niemiec nadal posiada opcję podpisania kontraktu z 27-latkiem na stałe za 37 milionów funtów.
W ostatnich dniach pojawiły się sugestie, że ekipa z Monachium może dokonać tego transferu jedynie w celach czysto zarobkowych, odsprzedając następnie zawodnika do innego klubu. Takie rozwiązanie wykluczył prezes Karl-Heinz Rummenigge:
– To nie jest w stylu Bayernu. Nie chcemy uczestniczyć w handlu żywym towarem, żeby zarobić trochę pieniędzy. Nasz klub nigdy nie działał w taki sposób. Na pewno spotkamy się w przyszłym tygodniu i zdecydujemy, co robić. Musimy umieścić wszystkie opcje na stole i zdecydować, jak poradzić sobie ze wszystkimi rzeczami, które jeszcze nie są pewne.
Rodriguez strzelił 15 goli i zapewnił swojej drużynie 20 asyst w 67 występach we wszystkich rozgrywkach. Mimo to Bayern nie jest skłonny zatrzymać reprezentanta Kolumbii i najprawdopodobniej ten wróci do Madrytu. W Hiszpanii jednak nie czeka go nic lepszego, ponieważ wysoka pensja zawodnika zmusi Real do sprzedaży gwiazdy mundialu z 2014 roku. Wśród potencjalnych chętnych na jego zakup wymienia się między innymi Arsenal oraz PSG.