Niemcy po fatalnym tegorocznym mundialu nadal wydają się drużyną w głębokim marazmie. Czterokrotni mistrzowie świata w trzech meczach Ligi Narodów zdobyli zaledwie punkt i dziś oficjalnie spadną do dywizji B. Oczywiście, trudno te rozgrywki UEFA traktować tak serio jak chociażby mistrzostwa świata czy Europy, ale czy te wyniki nie mają prawa niepokoić kibiców?
Jednym z powodów kryzysów jest rzekomo..Pep Guardiola. Tak przynajmniej twierdzi Hans-Peter Briegel, były niemiecki obrońca. 63-latek stwierdził, że to właśnie Hiszpan miał negatywny wpływ na niemiecką kadrę:
– Bardzo prosta zasada uciekła nam z głowy: w piłce nożnej wynik jest ważniejszy niż kontrola gry. Od kiedy Guardiola przybył do Bayernu Monachium coś się zmieniło. Mieliśmy złudzenie, że 75% posiadania piłki jest potrzebne, aby wygrać. To błąd. Kontrola nad piłką nie jest wystarczająca do uzyskania pozytywnego wyniku. Najnowsza historia, włącznie z mistrzostwem świata dla Francji, pokazała, że możesz również wygrać, pozostawiając piłkę przeciwnikom i mając mniej niż 50% posiadania.
Guardiola przez trzyletni okres pracy w Niemczech całkowicie zdominował Bundesligę, zdobywając między innymi trzy ligowe tytuły oraz dwukrotnie Puchar Niemiec.
Z tą opinią trudno się nie zgodzić – oczywiście bez zrzucania winy na szkoleniowca City za fatalne wyniki niemieckiej kadry. Mimo to reprezentacja Joachima Loewa rzeczywiście od tamtego czasu zmieniła swój styl gry, głównie teraz oparty na większym posiadaniu piłki. Idealnie dokumentują to liczby związane z posiadaniem piłki, które to Niemcy we wszystkich meczach w 2018 roku mieli wyższe aniżeli ich rywale.
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!