To była podróż, która zapadnie w pamięci Ashley, fanki Oldham Athletic, na długie lata. Jej epicka wędrówka przyćmiła nawet przygody Bilbo i jego świty krasnoludów. Wszystko zaczęło się w Shire Teksasie, gdzie pojawił się pomysł podróży na mecz swojej ukochanej drużyny. 7400 kilometrów później, po wielogodzinnej podróży do Lancashire, okazało się, że stadion Oldham… jest zamknięty, a mecz z Rochdale został przełożony, z powodu rozgrywek o FA Cup.
Mimo całego zamieszania, jakie wywołała ta farbowana blondynka, nie chce nam się wierzyć, że w dobie Internetu, nie sprawdziła, że mecz został przełożony.