Listopad, więc coraz więcej nazwisk pojawia się w prasie. Wzmocnień będzie szukał każdy, bowiem każdy gra o zrealizowanie celów na ten sezon lub tak, jak mistrz Anglii szuka powrotu na zwycięską ścieżkę.
Costa gra słabo i bardziej się wygłupia niż daje coś drużynie. Falcao … tu przemilczymy. Remy to gość z ławki, więc nie oczekujmy cudów. Kto jest łączony z Chelsea? Gonzalo Higuain z Napoli, ale włoska prasa pisze, że klub ze Stamford Bridge mógłby myśleć o Argentyńczyku na poważnie dopiero po zakończeniu sezonu. Drugie nazwisko jest dosyć zaskakujące – Javier Hernandez. Tak, to ten sam, którego nie chciał Van Gaal. Chicharito formę odnalazł w Leverkusen i kto wie… /ESPN, Mirror/
Manchester United broni na granicy perfekcji, ale Old Trafford chce igrzysk, czyli ataków i bramek. Czyste konto – ok, posiadanie piłki – ok, ale najważniejsze jest strzelanie bramek. Tych „Czerwone Diabły” nie zdobywają za wiele. Ba, nawet nie stwarzają za wielu akcji. Holender zawsze powtarzał, że drużynę buduje się od tyłu. Słowa dotrzymał. Teraz czas przyśpieszyć grę i zacząć deklasować rywali. Z kasą problemu nie ma. A więc kto? Tu lekkie zdziwienie, bowiem LvG chce kolejnych pomocników. Tym razem to jednak goście, którzy strzelają lepiej niż czołowi napastnicy. Felipe Anderson z Lazio, Sadio Mane z Southampton, Riyad Mahrez z Leicester i Anwar El Ghazi z Ajaxu. Według The Sun Mane i Mahrez niemal na pewno trafią na Old Trafford. Są na samej górze listy życzeń, a fundusze się znajdą, jak zawsze.
Kolejnym zawodnikiem jest Ayoze Perez, którego też możemy nazwać napastnikiem. 22-letni Hiszpan z Newcastle z chęcią zmieniłby otoczenie, żeby pokazać swój wielki talent. Po „ciężkiej lekturze” meczu Srok na wybrzeżu widać gołym okiem, że wirtuozów w pomocy klubu z St James Park nie ma. 12 mln i Ayoze może zmienić klub. Zagra na Old Trafford lub na… White Hart Lane. Poche też szuka kogoś do pary dla Kane’a. /Telegraph, BBC/
Teraz Liverpool i tu padają dwa nazwiska dosyć osiągalne i mogące dać The Reds sporo jakości. Alexandre Pato to dosyć mocny kandydat. Tym bardziej, że prezes Corinthians potwierdził, że wszystko jest przyklepane. Drugi graczem jest Tello z Barcelony, który ogrywa się w Porto. /Tutto Mercato, Marca/
Jak pisze Daily Mail PSG i jego bogaci właściciele, którzy obsesyjnie chcą wygrać Champions League chcą mieć Hazarda u siebie. Są skłonni wydać nawet 80 mln funtów za Belga. Ten po genialnym poprzednim sezonie teraz gra słabo. To z kolei przekłada się na jego samopoczucie i relacje z Mourinho. 80 baniek to sporo kasy, ale gdyby Belg nie byłby gościem od „psucia atmosfery” to chyba nie byłoby tematu „sprzedaż”. Teraz nikt nie jest tego pewien. Mario Gomez to kolejny zawodnik łączony z przenosinami do Anglii. Temat napastnika klubu z Florencji jest dość często poruszany w tamtejszej prasie. Mówi się nawet o jego możliwym transferze na Old Trafford. Włoskie media też podjęły ten temat, wyceniając tego piłkarza na 14 mln funtów. Po co United kolejny napastnik? /Manchester Evening Standard/
Dużo bardziej logiczny wydaje się transfer skrzydłowego Valencii. Sofiane Feghouli będzie mógł podpisać wstępny kontrakt z United już w styczniu. Jak pisze The Sun Antonio Valencia będzie musiał przejść operację w trakcie sezonu, a nie po jego zakończeniu, także Van Gaal może przyśpieszy transfer.
Kolejny Belg w Premier League? Michy Batshuayi z Marsylii to według TalkSport cel transferowy i Arsenalu i Chelsea. Tym ze Stamford Bridge brakuje napastnika w formie. Tym z the Emirates przydałby się kolejny.
Teraz trochę o managerach, bo tu też spory ruch w gronie poszukujących pracy. Tu sytuację determinuje ten, kto ma pracę i może ją stracić. Pierwszy na liście jest Monk. Ostatnia seria zrobiła z młodego utalentowanego managera faworyta do utraty posady. Jak pisze walijska prasa, szkoleniowiec Swansea dostanie jeszcze trochę czasu. Do pomocy ma zatrudnić sobie jakiegoś doświadczonego asystenta.
Patric Viera wylądował w New York City, a więc w filii Manchesteru City, gdzie był odpowiedzialny za młodzież. Doświadczenie zdobyte u Jankesów ma uczynić z niego następcę Pellegriniego.
Brendan Rodgers był widziany w londyńskim metrze w garniturze. Zaczęły się domysły o Chelsea i tymczasowej pracy, ale zarówno Fulham, jak i QPR szukają „zbawiciela”, a Rodgers (mówcie co chcecie) ma na Wyspach dobrą markę.
Jose Mourinho w ostatnich dniach z lodówki już nie wyskakuje. Dostał czas i dostanie kasę w zimie na transfery. Roman mu ufa, kibice kochają, prezesi nie mają za wiele do gadania. Jose –one of us wiszące na Stamford Bridge jest najlepszym komentarzem.