PZPN nie docenił kreatywnej księgowości rodem z Chorzowa. Dwie kary dla Ruchu

ruch

Rano zakaz transferowy, a wieczorem kara odjęcia ośmiu punktów – na tyle Polski Związek Piłki Nożnej wycenił przewinienia finansowe Ruchu Chorzów. Dla „Niebieskich” jest jednak mała furtka, by uniknąć najostrzejszego wymiaru kary ze strony piłkarskiej centrali.

Minus osiem punktów z jednej strony brzmi dotkliwie dla chorzowskiego klubu – ze względu na sytuację w tabeli – ale z drugiej, może być dużo lepiej. Jeśli do końca stycznia ekipa zarządzająca zespołem z Cichej spłaci wszystkie zobowiązania – które szacuje się na ponad pół miliona złotych – to sankcja zostanie zmniejszona o połowę. Jeśli dodamy do tego fakt, że po fazie zasadniczej punkty dzieli na pół, to za moment okaże się, że faktyczna kara wyniesie ledwie dwa punkty…

Po wyroku Komisji ds. Licencji Klubowych PZPN Ruch spadł na ostatnie miejsce w tabeli i traci do bezpiecznej strefy dziewięć oczek. Jeśli spłaci wszystkie zobowiązania, to już za moment strata będzie wynosiła zaledwie pięć punktów. Na ten moment najbardziej zadowolony z decyzji komisji jest Górnik Łęczna, który okresu świąteczno-noworocznego nie spędzi na ostatnim miejscu w tabeli.

Dodatkowo Komisja Dyscyplinarna związku odwiesiła zakaz transferowy, który w czerwcu został wstrzymany, a to oznacza kolejne kłopoty dla Ruchu. Wiadomo, że kilku zawodników „Niebieskich” jest pod baczną obserwacją skautów, na czele z Lipskim i Niezgodą, i w przypadku ich odejścia dziury będzie trzeba łatać z rezerw…

Z jednej strony można współczuć kibicom z Chorzowa, ale niestety trzeba powiedzieć sobie jasno – kary mogły być dużo bardziej dotkliwe dla Ruchu. Jak wynika z komunikatu komisji, jedynym plusem dla władz klubu było przyznanie się do winy, co w swoim stylu skomentował Zbigniew Boniek na Twitterze:

boniek-o-karach-dla-ruchu