Wynik pierwszego meczu w oczach wielu ludzi związanych z piłką nożną był niespodzianką. Patrząc jednak na przebieg – był on w pełni zasłużony. Juventus Turyn zagrał wprost koncertowo: szczególnie w defensywie. Mają jedną bramkę przewagi, której będą zaciekle bronić na Santiago Bernabeu. Sukces jest na wyciągnięcie ręki, bowiem Real Madryt od dłuższego czasu nie może złapać równej formy, gra w kratkę. Dodatkowo do składu Starej Damy powraca kreator gry – Paul Pogba, który po prawie 2 miesiącach zagrał 63 minuty w ligowym starciu z Cagliari. Zaprezentował się bardzo dobrze, zdobył bramkę i był jednym z najlepszych piłkarzy swojego zespołu. Potwierdził, że należy mu się miejsce na murawie w czasie dzisiejszym meczu.
Real Madryt w minioną sobotę przegrał mistrzostwo Hiszpanii. Remis 2:2 z Valencią, przy wygranej Barcelony oznaczał, że Katalończycy odskoczyli piłkarzom ze stolicy na cztery punkty, a pozostały już tylko dwie kolejki przed końcem rozgrywek, co raczej przesądza losy tytułu. W efekcie jedynym trofeum jakie może zdobyć Real pozostaje Liga Mistrzów. Jedynym – ale historycznym, bo nikomu nie udało się jeszcze obronić Pucharu Europy. W szeregach dzisiejszych gospodarzy również może dojść do wielkiego powrotu – Karim Benzema wyleczył kontuzje i jest w 100% gotowy do gry. Zdobywca 21 bramek w tym sezonie, nie grał przez miesiąc. W czasie jego absencji zastępował go „Chicharito”, ale robił to z różnym skutkiem: z jednej strony jego bramka z Atletico dała awans do półfinału LM, z drugiej – miał on 2-3 stuprocentowe okazje w tym meczu i przez jego nieskuteczność Real mógł odpaść z LM. Zdecydowanie lepiej sprawuje się jako joker w talii Ancelottiego.
Real Madryt – jak zwykle – jest bardzo groźny na własnym boisku. W ligowych meczach na Santiago Bernabeu strzelił 58 bramek, czyli ponad 3 na mecz, a w Lidze Mistrzów średnio zdobywał 2,8. Juventus w ostatnich tygodniach na 5 wyjazdów zanotował dwie porażki, jeden remis i dwa zwycięstwa we wszystkich rozgrywkach. Jednak najbardziej miarodajnym z nich jest bezbramkowy remis z Monaco. Juventus, po wygranej w pierwszym spotkaniu pojechał do Księstwa Monako aby bronić 1-bramkowej zaliczki. Nie miał zamiaru atakować, bronił się i nie stwarzał żadnego zagrożenia pod bramką rywali. Można być pewnym, że do rewanżu z Realem podejdą w ten sam sposób. To dużo mówi – będziemy oglądać ciągły napór Królewskich. W 5 meczach domowych w LM Real miał 46 rzutów rożnych, czyli ponad 9 na mecz. Skoro będą atakować, to i rożnych będą mieli sporo.
Rzuty rożne drużyny – Real Madryt powyżej 7.5 – @2.10 (Bet365)
Kluby włoskie uchodzą za mistrzów defensywy, wszak to u nich narodziło się słynne catenaccio. Juventus ma bardzo dobrze zorganizowaną obronę, w Serie A stracił zaledwie 20 bramek w 35 spotkaniach. W Lidze Mistrzów zachowali „czyste konto” z Atletico Madryt, Borussią Dortmund i w obu meczach z Monaco. Realowi nie będzie łatwo przedostać się w pole karne, będą oddawać sporo strzałów z dystansu. W 11 dotychczasowych meczach w LM oddali już 80 celnych strzałów na bramkę rywala. Najwięcej ich zanotowali grając przeciwko dobrej defensywie Atletico Madryt, w dwumeczu łącznie 18, a zdobyli ledwo jedną bramkę. Nie ma możliwości, żeby Real nie bombardował bramki strzeżonej przez Gianluigi Buffona.
Łączna liczba strzałów na bramkę – drużyna gospodarzy (w tym doliczony czas) – Ponad 6.5 – @1.58 (Unibet, niestety kurs już spadł..)
Sędzią przedostatniego meczu Ligi Mistrzów w tym sezonie będzie niestety Jonas Eriksson. Czemu niestety? Szwed nie daje zbyt wielu kartek, rzadko reaguje emocjonalnie, jest opanowany. Z obstawianiem kartek warto poczekać „na żywo”, żeby zobaczyć jak układa się mecz i jak pan arbiter reaguje na faule. Potrafi dać w spotkaniu Irlandia – Polska aż 8 żółtych kartek, a kilka dni później w ważnym meczu Ligi Europy tylko dwie. Pewni możemy być natomiast fauli, niekoniecznie ostrych, ale takich które się „gwiżdże”. W pierwszym starciu było ich 32 (20 z nich było dziełem Juventusu). Nie widzę powodów, aby dziś było mniej, bo stawka meczu nadzwyczaj wysoka. Real musi gonić, więc Juventus będzie miał więcej okazji do nieprzepisowego przerywania akcji gospodarzy.
Łączna liczba fauli popełnionych przez drużynę gości (w tym doliczony czas) – Ponad 17.5 – @1.70 (Unibet)