Decyzją Rady Miasta Wrocław nowym większościowym akcjonariuszem Śląsku Wrocław został przedsiębiorca, Grzegorz Ślak. Z tą zmianą są wiązane spore nadzieje na stabilizację sportową i finansową. Jednak, jak w większości przypadków tego typu transakcji w Polsce, nie uniknięto również sporych kontrowersji.
Problemy wrocławskiego klubu rozpoczęły się w 2013 roku. Wówczas pojawiły się pierwsze pogłoski dotyczące sprzedaży przez dotychczasowego właściciela, Zygmunta Solorza-Żaka, 51% udziałów. Plotki stały się faktem pod koniec listopada. Magnat medialny sprzedał swoje udziały miastu Wrocław i od tamtej pory stolica Dolnego Śląska dysponowała 100% udziałów w Śląsku. Na zakończenie roku okazało się, że utrzymanie klubu jest dla miasta nieopłacalne i wypuszczono na sprzedaż trzy pakiety akcji klubu (po 16,88% każdy). Wrocław sprzedał swoje udziały trzem lokalnym firmom – Hasco-Lek, PB Inter System i Supra Invest, a do kasy wpłynęły prawie cztery miliony złotych.
Nowi współwłaściciele, jak się okazało, nie wpłynęli pozytywnie na sytuację finansową klubu. Zadłużenie Śląska rosło i ponad rok temu wynosiło sześć milionów złotych. Wówczas miasto po raz kolejny wzięło sprawy w swoje ręce i spłaciło zaległości, tym samym wykupując po około 1,7% akcji każdej z firm współwłaścicielskich. Ponadto PB Inter System sprzedał swoje udziały firmie Tekton, której prezesem jest Ilias Filippidis.
6 lipca miasto oficjalnie sprzedało swoje udziały polskiemu biznesmenowi, Grzegorzowi Ślakowi, jednak kandydatów do przejęcia klubu było czterech. Jednym z nich była grupa spółek pod przewodnictwem Andrzeja Kuchara, byłego większościowego udziałowca Lechii Gdańsk. Swoje udziały we wrocławskim klubie otrzymałby wówczas… obecny trener Cracovii, Michał Probierz, początkowo przymierzany na następcę Jana Urbana w przypadku wygranej oferty byłego właściciela koncesji TV4. Zakupem klubu zainteresowane było również konsorcjum w Górnego Śląska, którego główną postacią byłby związany wcześniej z Ruchem Chorzów Mariusz Klimek.
Tajemniczym kandydatem, który wraz ze Ślakiem został głosami Rady Miasta wybrany do drugiej tury głosowania nad wyborem nowego głównego właściciela Śląska, był Dean Johnson, amerykański biznesmen z Belgii zajmujący się handlem nieruchomościami. Zakup wrocławskiego klubu nie byłby pierwszym kontaktem z futbolem wrocławskiego przedsiębiorcy. Wcześniej był on bowiem właścicielem Minessota Thunder, który z czasem upadł z powodu długów. Następnie Johnson przejął belgijski FC Liege, znajdujący się w złej kondycji finansowej. Amerykanin, choć wzbudził nadzieję w klubie, nie sprostał oczekiwaniom i szybko się z niego wycofał. W 2015 roku konkurował z Peterem Limem w walce o udziały Valencii, a następnie próbował zostać właścicielem Elche, jednak i tu na próbach się skończyło. Przed wyborem właściciela Dean Johnson zapewniał, że nie zamierza przeprowadzać radykalnych zmian w zarządzie Śląska. Może to sprawiło, że był brany pod uwagę do ostatniej tury…
Ostatecznie jednak właścicielem klubu został Grzegorz Ślak. Tu jednak również nie obyło się bez kontrowersji. Jak informuje na swojej stronie internetowej dziennikarz, Sylwester Latkowski, właściciel Wratislavia Biodiesel S.A jest oskarżony przez prokuraturę okręgową w Krakowie o poważne wielomilionowe nadużycia gospodarcze w Rafinerii Trzebinia. Dziennikarz dotarł również do źródeł, z których wynika, że kondycja finansowa nowego właściciela Śląska Wrocław jest wątpliwa. Doradca prywatyzacyjny miasta Wrocław, Jacek Masiota, poinformował Latkowskiego, że rozmowy w sprawie zakupu klubu piłkarskiego przebiegają zgodnie z prawem, a potencjalni właściciele byli sprawdzani przez doradców, ekspertów w dziedzinie prawa i ekonomii.
Grzegorz Ślak nie jest osobą anonimową w polskim sporcie. To właśnie pochodzący z Sycowa biznesmen dokonał transakcji kapitałowej pakietu kontrolnego akcji Groclinu przez akcjonariusza, JW Construction. Wówczas klub Grodziska Wielkopolskiego zmienił nazwę i przystąpił do rozgrywek ekstraklasy jako Polonia Warszawa. Sponsorował również żużlową Unię Tarnów, pomagając klubowi w zdobyciu mistrzostwa Polski 2004 i 2005. Prywatnie jest od najmłodszych lat kibicem „Wojskowych”.
Biznesmen zawarł w ofercie, iż każdego roku będzie przeznaczał 15 milionów złotych na działalność klubu. Oprócz tego pragnie wzmocnić zespół. Przypomnijmy, że w tegorocznym letnim oknie transferowym do klubu dołączyli już: Djordje Cotra, Jakub Kosecki, Oktawian Skrzecz, Jakub Słowik, Igors Tarasovs, Michał Chrapek, Dragolub Srnic oraz Arkadiusz Piech. W ostatnich dniach mówi się, że klub ma wzmocnić dwóch doświadczonych zawodników Lecha Poznań, Marcin Robak i Szymon Pawłowski. Nowy właściciel zapewnia jednak, że kolejne transfery są nieuniknione, dlatego można się spodziewać, że Śląsk Wrocław nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.