Po tym, co działo się w Łęcznej, nasz apetyt na dobry, krajowy futbol przypominał gastro, które odczuwamy po mocno zakrapianej imprezie. Chociaż doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że połączenie słów: dobry, krajowy i futbol zdarza się niezwykle rzadko w przypadku naszej Ekstraklasy, to jednak na mecz we Wrocławiu czekaliśmy z taką niecierpliwością, jak na kebaba o 4. nad ranem, po wcześniej wspomnianym melanżu.
Spotkanie rozpoczęło się od potężnych opadów deszczu. Co ciekawe, obie drużyny od początku sezonu grają w eksperymentalnych jak na nasze warunki taktykach. Odejście od czterech obrońców Górnika i gra trójką z tyłu. Śląsk natomiast odszedł od modelu gry z napastnikiem… Oczywiście tylko dlatego, że w stolicy Dolnego Śląska po prostu brakuje klasycznej „9-tki”.
W momencie, gdy oczy powoli zaczynały nam się zamykać, a organizm szykował się do ekstradrzemki, Flavio Paixao wykorzystał świetne podanie Sebastiana Mili i wyprowadził swój klub na prowadzenie. Gol podziałał na zawodników z Wrocławia niczym płachta na byka, a nawet niczym Fast food na Sebastiana Milę i chwilę później podopieczni Pawłowskiego mogli podwyższyć prowadzenie, jednak tym razem górą był człowiek w masce – Steinbors.
Wynik do przerwy już się nie zmienił, a piłkarze w jej trakcie udzielili wyczerpujących wywiadów.
Druga połowa zaczęła się podobnie do pierwszej, czyli sennie. Zabrzanie szukali pomysłu na sforsowanie defensywy Wrocławian, natomiast Śląsk powoli zaczynał grać swoje, czyli 3/4 podania i strata.
Odbiegając trochę od naszego głównego tematu – W trakcie meczu doszły nas słuchy, że ludzie narzekają na brak widoczności podczas oglądania święta siatkówki w Warszawie. Kibice we Wrocławiu nie mają tego problemu, mnóstwo wolnych miejsc i do tego tańsze bilety… A całkiem poważnie, przykro się ogląda takie obrazki. Niespełna 10 tys. widzów…
Górnik próbował coś skonstruować, jednak w porównaniu do swoich poprzednich spotkań, wyglądało to bardzo mizernie. W Zabrzu mieli nadzieję, że ewentualnych przyszłych pracodawców Mateusza Zachary wystraszył deszcz przed oglądaniem swojego przyszłego zawodnika, bowiem każdy kontakt napastnika Górnika obniżał jego wartość transferu. Nie lepszy był też Kosznik, który miał problemy z… trafieniem w futbolówkę!
Śląsk natomiast ograniczał się do kontrataków, jednak gdy już udało się wyprowadzić akcję, to brakowało dobrego podania/umiejętności/szczęścia (zaznaczcie sobie właściwe). Przez to większość ataków kończyła się tak jak na obrazku:
W końcówce obie ekipy opadły trochę z sił, co wymusiło groźno akcje po obu stronach. Jednak brakowało wykończenia, bo to Flavio przewrócił się na piłce (na pewno źle napompowana), to Sobolewski podał liniowemu, któremu kilkukrotnie wcześniej próbował zagrać Kosznik. Gdy wydawało się, że nic już się nie wydarzy, wówczas z zabójczą kontrą wyszli gospodarze, a Paixao ostatecznie przypieczętował zwycięstwo Wrocławian. Śląsk po bardzo dobrej pierwszej połowie i słabszej drugiej wygrywa z Górnikiem, który zalicza pierwszą porażkę w tym sezonie i traci definitywnie pozycję lidera.
Jeszcze co do bohatera spotkania, taka sytuacja:
Statystyki ze spotkania dzięki Ekstrastats.pl
youjizz Clothing throughout the 1980s was often colorful
Project Blue Earth SOS Box Set
hd porn he’d cut himself
Kate Middleton Causes Shopping Sensations
cartoon porn there’s a wide range of styles for every mood and moment
Why Donating Vehicles Is The Best Option For Used Car Owners
girl meets world here’s a chance to own all three
off to Air in November
gay porn I find this gel works very well for my slick back look
The Best Ballet Flats for Walking
how to lose weight fast you can easily attend the area’s many conferences and events
Elie Saab Haute Couture fall 2014
christina aguilera weight loss Use old clothes to wear for manual and messy labor
Short Hair Curly Hair and Long Hair Styling Tips
weight loss tips Fit and flare is too contemporary for Kate