Dziś trudno tak naprawdę sprecyzować, jak określać Michała Pola. On sam najchętniej określa się patomejwenem, który robi najlepsze dymy na polskim YT. W dniu jego 50-tych urodzin przypomnijmy sobie dlaczego prowadzący Misji Futbol robi taką furorę w polskim internecie.
Pol był do tej pory najbardziej rozpoznawalny dzięki produkcjom Onetu i działania w Przeglądzie Sportowym. Od jakiegoś czasu doszły do tego relacje live oraz występy (głównie jako gospodarz) w Quizie pod napięciem. Nikt nie ma wątpliwości, że doskonale odnajduje się w mediach sportowych XXI wieku, co ostatni rok dosadnie udowodnił.
Wszystko rozpoczęło się od pewnej parafrazy, która na platformie YouTube jest już niemalże viralem. Stary pijany oczywiście wracał dość często podczas przeróżnych transmisji.
Nie brakowało także tzw. wkrętek ze strony użytkowników. Trzeba przyznać, że niektóre bardzo udane.
Największą furorę robią oczywiście przeróżne kultowe przeróbki. Ostrzegamy młodszych widzów – dozwolone od lat 18.
No i te kultowe zerowanie…
Podczas zeszłego roku Pol wkręcił się także w temat FAME MMA. Czy patomejwen zawalczy podczas jednej z gal?
Końcem listopada pojawił się także nieoczekiwany konflikt dziennikarza z Jerzy Brzęczkiem. Małe nieporozumienie rozpoczął tweet:
"Zmieniamy szyld, bierzemy Lewego i jedziemy dalej!" 😉 #PORPOLU21
— Michał Pol (@Polsport) November 20, 2018
Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać.
Być może jego sukces to po prostu dystans do siebie? Tutaj mamy najlepszy dowód.
Na koniec „pączusie” w czwartej gęstości. Połączenie wręcz doskonałe.
To był udany rok. Dla pana Michała życzymy wszystkiego najlepszego. I oczywiście jeszcze większych dymów.