Raheem Shaquille Sterling kilka tygodni temu odrzucił ofertę nowego kontraktu gwarantującemu 20-latkowi 100 tys. funtów tygodniowo. Skrzydłowy The Reds udzielił wywiadu (bez zgody klubu), w którym wyjaśnił przyczyny swojej decyzji. Zastrzegł, że nie chodzi o kasę, a do rozmów wróci po zakończeniu obecnego sezonu. Wyjawił jedynie, że chce wygrywać trofea i podejmie najlepszą dla siebie decyzję. Większość kibiców odebrała to jako brak szacunku nieopierzonego gracza, który jeszcze nic w piłce nie osiągnął, a jedynie zagrał kilka niezłych spotkań. Sprawa nabiera tempa. BBC dotarło do informacji, że urodzony w stolicy Jamajki piłkarz spotka się z władzami już w piątek i poprosi o zgodę na odejście.
Dyrektor Generalny Liverpoolu – Ian Ayre odmówił komentarza, jednak sprawa wydaje się być już przesądzona. Brendan Rodgers komentując wywiad ze swoim podopiecznym zauważył, że klub taki jak Liverpool nie musi nikogo sprzedawać, nawet gdy zawodnikowi kończy się kontrakt. Wydaje się jednak, że trzymanie „gwiazdki” na siłę nie ma większego sensu, tym bardziej, że City i Arsenal mogą „sypnąć” grubymi milionami. Mówi się o kwocie 35 mln funtów. Taką sumę można świetnie wykorzystać.
Steven Gerrard namawia młodszego kolegę do pozostania w klubie – Nie ma lepszego managera, który może poprowadzić go jako zawodnika niż Rodgers. Zagrożeniem dla młodych graczy jest to, że oni chcą wszystko za szybko. Możesz zmienić klub, ale wtedy zostajesz jedynie numerem i musisz zaczynać od nowa, budując zaufanie, pozycję, zdobywając szacunek.
Z kolei Jamie Carragher nie owija w bawełnę – Jeśli jesteś młodym graczem, to zamykasz jadaczkę i skupiasz się na graniu, a nie na gadaniu. Raheem jest przekonany, że wskoczył na wyższy poziom i nie chce grać dalej w klubie. Taką strategię negocjacji wybrał. To gadanie o wygrywaniu trofeów też śmieszy. Liverpool miał szansę wygrać FA Cup. Gdzie był wtedy Sterling? Trofea nie są przydzielane, a trzeba o nie walczyć. Gracz z ambicjami właśnie wtedy musi udowodnić swoja wartość. Sterling jeszcze niczego takiego nie zrobił.
Ray Houghton były gracz Liverpoolu, w barwach którego dwukrotnie wygrał ligę – Kibice mają go dość. To chłopak, który niczego się nie nauczył. Klub mógłby iść w zaparte i trzymać, tylko po co? Niech go puszczą, a te 40 lub 50 mln niech zainwestują w gwiazdę, która chce grać na Anfield.
Wszystko wyjaśni się w ciąg kilku najbliższych dni, ale wydaje się, że Raheema Sterlinga w barwach Liverpoolu już nie zobaczymy. Anfield wydaje się dla niego świetnym miejscem na rozwój. Ma zaufanie managera, który na niego stawia mimo, że ten gra ostatnio słabo. Czy to samo mogą zaoferować mu Pellegrini i Wenger?