Suarez – lista rzeczy zakazanych i dozwolonych

Druga połowa meczu Urugwaj – Włochy. Zamieszanie w polu karnym, starcie Suareza z Chiellinim. Włoch pada na murawę, po chwili wstaje i pokazuje sędziemu swój bark. W tym samym czasie Suarez siedzi i sprawdza swoje uzębienie. Jak później wykazały powtórki Suarez ugryzł Włocha. Najlepszy strzelec Liverpoolu „nie gryzie po raz pierwszy” i FIFA wymierza recydywiście surową karę.

Fifpro – związek zawodowy piłkarzy mówi otwarcie, że kara wymaga wyjaśnienia, a specjaliści od prawa w sporcie kwestionują decyzję FIFA mówiąc, że nie ma żadnych zapisów, które jasno mówią, w jaki sposób Urugwajczyk powinien zostać ukarany. Poproszona o wyjaśnienie FIFA … odmówiła wyjaśnień. Później o to samo poprosiły: organizacja zajmująca się interesami piłkarzy w Anglii PFA, Liverpool FC, angielska federacja FA i stacja BBC. Wyjaśnienia, jakie przedstawiała FIFA nie odpowiedziały w jasny sposób na żadne z postawionych pytań.  Jednak na ich podstawie PFA sporządziła listę rzeczy, które wolno i których nie wolno robić Urugwajczykowi. Na liście znajduje się co najmniej kilka kontrowersyjnych zakazów.

Czego nie może robić Suarez?
– trenować z Liverpoolem,
– wejść na obiekty treningowe Melwood, ani żadnego ośrodka treningowego the Reds,
– grać w profesjonalnych meczach (chodzi zapewne o mecze ligowe i międzynarodowe, zarówno towarzyskie, jak i te o punkty),
– pojawiać się na meczach ligowych, meczach rezerw i juniorów,
– oglądać meczów drużyn szkolnych,
– grać w meczach towarzyskich,
– odwiedzać dzieci w szpitalach, jako przedstawiciel Liverpoolu,
– wręczać nagród dzieciom za wyniki sportowe,
– oglądać lub uczestniczyć w meczach organizowanych przez lokalną społeczność,
– przemawiać i uczestniczyć w spotkaniach kibiców,
– brać udział w akcjach organizowanych przez Liverpool lub Federację Urugwaju,
– brać udział w akcjach organizowanych przez sponsorów.

Co może robić Suarez?
– zmienić barwy klubowe,
– trenować samemu z dala obiektów the Reds,
– udzielać wywiadów,
– grać ze swoimi dziećmi lub przyjaciółmi,
– używać mediów społecznościowych,
– oglądać mecze drużyn amatorskich, jeżeli nie są rozgrywane na stadionach,
– oglądać mecze w domu lub w pubach,
– grać na konsoli.


FIFA wymierzyła graczowi bardzo surową karę. Recydywa recydywą, ale Suarez nikogo nie zabił. Zakaz zbliżania się do obiektów klubowych, zakaz trenowania z drużyną i oglądania z trybun meczów swoich kolegów to totalna głupota. Głupotą staje się jeszcze większą wówczas, kiedy organ, który zawodnika ukarał, nie jest w stanie powiedzieć, na jakiej podstawie podjął decyzję. Jestem pewien, że za kilka dni, jak już wszyscy prominentni działacze skończą wakacje w Brazylii i poklepywanie się po plecach, najbardziej „trzeźwy” podejmie decyzję o skróceniu kary licząc na to, że nikt nie będzie zadawał już „trudnych pytań”.

* tłumaczenie ze słuchu TalkSport / BBC