Trzeci bramkarz w klubie to postać marginalna. Niby jesteś w drużynie, ale tak naprawdę szanse na grę masz tak duże, jak sprzedawcy kiełbasek na stadionie. Nie inaczej było w Bayernie do czasu będących w pełni sił Manuela Neuera i Svena Ulreicha. Jednak dzisiaj w bramce Bayernu zobaczyliśmy Toma Starke. Co z tego wyszło?
Cała sprawa stała się faktem dzięki kontuzji drugiego bramkarza Bayernu. Ulreich, który do końca sezonu miał zastępować niedysponowanego Neuera, także nabawił się urazu wykluczającego go w gry. W ten sposób ostatnie mecze w lidze mistrzowie Niemiec rozegrają z Tomem Starke, który ostatni ligowy mecz w Bundeslidze rozegrał ponad trzy lata temu (29.03.2014 z Hoffenheim).
Pierwsze spotkanie z 36-letnim bramkarzem Bayern rozegrał u siebie z Darmstadt. Jak poradził sobie trzeci golkiper monachijczyków? Kilka naprawdę dobrych interwencji. Pewność siebie, refleks i opanowanie. To starcie miało być strzeleckim popisem Roberta Lewandowskiego, jednak zbliżający się do zakończenia przygody z piłką Starke okazał się jednym z najlepszych graczy. Wisienką na torcie był obroniony rzut karny w końcówce spotkania. Dzięki temu Bayern wygrał 1:0 – tym samym przerwał serię 3 zwycięstw z rzędu drużyny z Darmstadt, która spada do 2. Bundesligi.
Man of the match:
Tom Starke:
4 saves, 1 penalty saved, 42 Touches, 34 passes, 87% Pass accuracy, 1 Dribble completed, 1 Interception pic.twitter.com/rkSe12HKau
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) May 6, 2017
TOM STARKE FUSSBALLGOTT pic.twitter.com/NWC3TxfUjm
— n (@ffsniggy) May 6, 2017