Szkocki Messi z Portugalii, historia Ryana Gaulda

W dzisiejszej piłce nożnej bardzo często mamy do czynienia z porównaniami młodych piłkarzy do gigantów futbolu. Ileż to razy słyszeliśmy o „nowym Ronaldo”, „następcy Messiego”, czy chociażby wywołującym jedynie uśmiech na twarzy „rudym Pirlo” (Jack Colback). Podchodzić do tego należy jednak z pewną dozą sceptycyzmu, ponieważ nie każdy diament możemy nazwać brylantem. Znamy wiele przypadków świetnie zapowiadających się młodych piłkarzy, z których jednak nie było zbyt wiele pożytku w seniorskiej karierze.

Doskonałym przykładem jest chociażby historia Freddy’ego Adu, który w wieku 15 lat debiutował w MLS, będąc największym objawieniem w Stanach Zjednoczonych. Zwracał na siebie uwagę europejskich potęg, takich jak Juventus, Milan, Lazio, a nawet Manchester United. Do Europy zawitał w końcu w 2007 roku, podpisując kontrakt z Benfiką Lizbona. Nie zawojował jednak Portugalii, był czterokrotnie wypożyczany, między innymi do AS Monaco i Arisu Saloniki. Nieudana przygoda europejska zaowocowała powrotem do Stanów Zjednoczonych, prosto pod skrzydła Piotra Nowaka. Dziś ten wielki talent ma 25 lat i reprezentuje barwy serbskiej FK Jagodiny.

Teraz bardzo dużo mówi się o 15-letnim norweskim pomocniku Martinie Odegaardzie, który prawdopodobnie po swoich 16 urodzinach, podpisze kontrakt z Realem Madryt. Mówi się, że wraz z ojcem odbyli ostatnio wizytę w bazie treningowej „Królewskich” i byli zachwyceni poziomem obiektów sportowych. Ostatnio Odegaard zadebiutował w norweskiej kadrze i jego kariera zapowiada się naprawdę barwnie. Norweg stał się również najmłodszym zawodnikiem, który wystąpił w eliminacjach do Mistrzostw Europy. Skoro jesteśmy przy „Królewskich”, ciężko nie wspomnieć o dwóch ostatnich zakupach Florentino Pereza – do klubu sprowadzeni zostali 16-letni Mink Peeters oraz o dwa lata starszy Marcos Asensio z Mallorci. Real obserwuje też zawodnika Liverpoolu, Pedro Chirivellę. Ten siedemnastolatek ma być z kolei następcą Xabiego Alonso. Ma imponujące warunki fizyczne (188 cm wzrostu) oraz wyróżnia się nieprzeciętną inteligencją boiskową. Te dwie cechy mogą uczynić go kluczowym defensywnym pomocnikiem w Europie.

ryangauld (1)

Bohaterem głośnego transferu jest także Ryan Gauld, szkocki ofensywny pomocnik, jeszcze rok temu reprezentujący barwy Dundee United. W tym okienku transferowym zamienił chłodną Szkocję na ciepłą Portugalię. Gauld podpisał kontrakt ze Sportingiem Lizbona, który słynie z bardzo dobrej ręki do wychowywania świetnych piłkarzy. Wystarczy wspomnieć, że to właśnie z Estadio Jose Alvalade w świat poszły takie gwiazdy jak Luis Figo, Cristiano Ronaldo, Nani, czy Joao Moutinho. O Gauldzie mówi się „Baby Messi”. Ten mikrus pokazywał się z fantastycznej strony w szkockiej Premier League, łamiąc stereotyp typowego szkockiego piłkarza. Wyróżniał się bajeczną techniką, kreatywnością oraz inteligencją, która pozwalała mu przetrwać w bardzo siłowej lidze, jaką niewątpliwie jest Scottish Premier League. Gauld, urodzony w roku 1995, w barwach Dundee rozegrał łącznie 50 meczów i zdobył 9 bramek, notując przy tym 12 asyst. Jego umiejętności zostały docenione przez selekcjonera reprezentacji Szkocji Gordona Strachana. Młody ofensywny pomocnik został ostatnio powołany na mecze z Polską oraz Gruzją. Mimo, że nie pojawił się na boisku, wierzy się, że jest to największy talent jaki widziała cała piłkarska Szkocja. Wydaje się, że kwestią czasu jest jego debiut w seniorskiej reprezentacji. Sam zawodnik jest bardzo skromny i wydaje się, że ma wszystko, czego potrzeba do zrobienia wielkiej kariery piłkarskiej – świetne umiejętności idące w parze z racjonalnym myśleniem prawie zawsze oznaczają sukces. Na porównanie do Messiego, sam zainteresowany odpowiada krótko:

W chwili obecnej pragnę skupić się jedynie na nauce języka portugalskiego oraz zrobieniu jak najlepszego wrażenia na trenerze Sportingu.

Radosław Cierzniak, bramkarz Dundee United powiedział, że jest to najlepszy piłkarz jakiego kiedykolwiek widział.

Gauld ze Sportingiem podpisał 6-letni kontrakt, a w umowie zawarta jest klauzula odstępnego, wynosząca 60 milionów euro. Pokazuje to tylko, jak bardzo wierzą w niego działacze Sportingu. Mówi się już o sporym zainteresowaniu w przyszłości Manchesteru United oraz Evertonu. Wydaje się, że Gauld może podążyć ścieżką Erica Diera, który poważną karierę zaczął właśnie w Sportingu, zaś latem tego roku podpisał kontrakt z Tottenhamem Hotspur, gdzie tydzień w tydzień występuje w pierwszym składzie „Kogutów”. Mimo, że takiego scenariusza oczekuje większość fanów ligi angielskiej, sam Gauld mówi, że zawsze kusiła go bardziej gra za granicą:

Zawsze najbardziej podobała mi się liga hiszpańska. Gdy dorosnę, chciałbym zagrać właśnie tam. Mam dużo czasu i chciałbym dokonać jak najlepszego wyboru w swoim życiu. Nie ukrywam, że podoba mi się hiszpański styl gry – utrzymywanie się przy piłce i cierpliwe kreowanie ataków. Moimi idolami z dzieciństwa byli Ronaldinho oraz Thierry Henry, a obaj występowali w Barcelonie – kończy młody Szkot.

Ryan Gauld powinien znaleźć się pod baczną obserwacją Polaków. Być może w meczu rewanżowym w eliminacjach do Mistrzostw Europy Gordon Strachan zdecyduje się na wystawienie „Baby Messiego” w pierwszym składzie, a młodzik ten może stanowić nie lada wyzwanie dla naszej linii obronnej. Wiemy jedno – nie można zlekceważyć tego zawodnika. Na koniec próbka umiejętności gracza Sportingu Lizbona:

https://www.youtube.com/watch?v=q0LEr7p0ZWc

The Fashion of Architecture
rob kardashian weight loss Steven Cohen’s SAC Capital Updates Skechers

the complete original film recordings
snooki weight loss14 Horrifying Soft Drinks Around the World