Miałem iść spać i nic po meczu z Macedonią nie pisać. Miałem, ale… tego nie można tak zostawić. Oglądając spotkanie na stadionie Filipa II Macedońskiego w Skopje czułem się nieco jakbym poszedł na nieudane cyrkowe przedstawienie – kilka pierwszych numerów nie wyszło, lew zjadł tresera, a słonie zadeptały część widzów. […]