Talenty z FM 2006 w prawdziwej piłce

Wasze zainteresowanie losami talentów z  Football Managera 2005 tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że warto przyjrzeć się poczynaniom kolejnych uzdolnionych piłkarzy z komputerowej gry. Tym razem uwagę skupię na znakomitościach z FM 2006.

Wśród bramkarzy, na pierwszy plan wysuwa się osoba Igora Akinfeeva. W momencie rozpoczęcia gry, ów młodzian liczy sobie zaledwie 19 lat, a jego atrybuty i tak znamionują sporą już klasę. Piłkarski świat usłyszał o nastolatku z Rosji w 2004 roku, gdy znalazł się w kadrze ,,Sbornej” na Euro 2004. Jeszcze głośniej zrobiło się o nim po finale Pucharu UEFA w 2005 roku, kiedy CSKA Moskwa pokonało Sporting Lizbona 3:1. Ówczesna drużyna ze stolicy miała w swoim składzie wielu młodych graczy, którzy mimo braku doświadczenia, stanowili o sile pięciokrotnego mistrza kraju naszych wschodnich sąsiadów. Prócz Akinfeeva, błyszczeli przecież bracia Bierezutscy, Milos Krasić czy Jurij Żirkow. W 2006 roku Roman Abramowicz był zdeterminowany by ściągnąć 20-latka do Chelsea, jednak wciąż młodziutki golkiper wykazał się ogromną lojalnością, odrzucając propozycję ,,The Blues”. Jak każdemu bramkarzowi, zdarzają mu się błędy. Niestety dla niego, wyjątkowo nieudane okazały się być ostatnie Mistrzostwa Świata, na których ewidentnie zawinił przy utracie bramek w spotkaniach z Koreą Południową i Algierią. W CSKA występuje po dziś dzień i nic nie zapowiada tego, by opuścił swój ukochany klub.

[sz-youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=aPBNl8L1t3U” width=”640″ height=”400″ /]

Fanom ligi angielskiej nie trzeba specjalnie przedstawiać Leightona Bainesa. 21-letni Anglik w 2006 roku był jeszcze zawodnikiem przeciętnego Wigan, jednak jego wielkie możliwości szybko dostrzegli włodarze Evertonu i od sezonu 2007/2008 zakłada on koszulkę ,,The Toffees”. Zapewne niewielu z Was wie, że w czasach juniorskich Baines występował w formacji pomocy, a nawet ataku. Doświadczenie, jakie wyniósł z gry na różnych pozycjach, uczyniło go graczem niemal kompletnym lewym obrońcą. Jego niezaprzeczalnymi atutami są doskonale wykonywane stałe fragmenty gry, precyzyjne dośrodkowania i znakomita kontrola nad piłką. Jakiś czas temu pojawił się nawet pomysł przesunięcia go do pomocy, tak jak uczyniono to w przypadku Philippa Lahma. Ulubieniec kibiców z Goodison Park od kilku okienek transferowych łączony jest z przejściem do Manchesteru united, lecz dotychczas kończy się tylko na spekulacjach. Aby pozyskać reprezentanta Anglii w FM, należy się liczyć z wydatkiem rzędu 3,5 mln euro, w rzeczywistości taka kwota byłaby zdecydowanie zbyt niska.

Trudno zakładać, by osoba Leandro Giody mówiła cokolwiek fanom piłki, którzy nie spędzili wielu godzin na grze w Football Manager. Rosły stoper w 2006 roku liczył sobie 21 lat i grał w znanym argentyńskim klubie Lanus. Zaliczył również epizod w Hiszpanii, lecz nie będzie go wspominał zbyt dobrze, gdyż spadł ze swoim klubem do Segunda Division. Obecnie Gioda występuje na tym samym szczeblu rozgrywkowym w swojej ojczyźnie, gdzie reprezentuje… Douglas Haig. Argentyńczyk ma obecnie 30 lat, dlatego z całą pewnością nie zrobi już większej kariery. Jeśli chcecie go ściągnąć do swojego klubu, wystarczy wyłożyć 500 tys. euro

Mało znanemu defensorowi może partnerować aktualny vice-mistrz świata, Ezequiel Garay. W bazie FM 2006, 19-letni Argentyńczyk figuruje jako zawodnik ojczystego Newell’s Old Boys, z którego wywodzi się wielu wyśmienitych piłkarzy, jak choćby Leo Messi, Gabriel Batistuta czy Maxi Rodriguez. Jak wielu jego rodaków szybko opuścił Amerykę Południową i udał się na podbój Europy. Pierwszym przystankiem w jego karierze był Racing Santander. W 2008 roku zwrócił na niego uwagę sam Real Madryt i Garay dołączył do ,,Królewskich” za 10 mln euro, jednak madrytczycy postanowili, że lepiej będzie, jeśli Argentyńczyk nadal będzie ogrywał się w klubie z miasta nad Zatoką Biskajską. Debiut na Santiago Bernabeu zaliczył więc dopiero w sezonie 2009/2010. Ogromna rywalizacja spowodowała, że nie grał tyle, ile oczekiwał, dlatego w lipcu 2011 roku przeszedł do Benfiki Lizbona. W Portugalii stał się gwiazdą pierwszej wielkości i znów zaczęły o niego pytać największe kluby Starego Kontynentu. Po trzech latach zdecydował się przejść do rosyjskiego Zenita. Na niwie reprezentacyjnej zawodnik również ma się czym pochwalić, gdyż oprócz wspomnianego już medalu minionych mistrzostw świata, ma w posiadaniu również olimpijskie złoto z Pekinu.

Osoby odpowiedzialne za bazę danych bardzo dobrze oceniły potencjał Jakuba Błaszykowskiego. Były kapitan naszej reprezentacji w 2005 roku był jeszcze zawodnikiem Wisły Kraków. Młody chłopak pozyskany z Rakowa Częstochowa czynił błyskawiczne postępy pod okiem Wernera Liczki i Jerzego Engela. Za ogromne, jak na polskie realia, pieniądze, odszedł do Borussii Dortmund, gdzie gra do dziś i jest bardzo szanowany przez fanów na Signal Iduna Park. Oczywiście, jest nam znany jako klasowy skrzydłowy, jednak sporadycznie zdarzało mu się występować na prawej stronie defensywy. Jeden z najlepszych występów w karierze zaliczył w spotkaniu ,,Białej Gwiazdy” przeciwko Panathinaikosowi Ateny w ramach el. do LM. Błaszczykowski spisał się wtedy znakomicie, mimo że niemal całe spotkanie grał ze złamaną kością śródstopia! Z polską kadrą dotychczas nie osiągnął niczego wielkiego, trudno bowiem uważać za sukces występ reprezentacji na Euro 2012. Reprezentant Polski był jednym z jaśniejszych punktów naszej kadry, zdobywając bramkę w starciu ze ,,Sborną”.

[sz-youtube url=” https://www.youtube.com/watch?v=gnn5b3imY4s” width=”640″ height=”400″ /]

Bardzo dobrą inwestycją jest zakup Stevena Whittakera. 21-letni Szkot jest do kupienia za zaledwie 325 tys. euro z Hibernianu Edynburg. Z powodzeniem może występować w środku pomocy, choć w rzeczywistości zdecydowanie częściej wystawiany jest na prawej stronie defensywy. Wychowanek ,,the Hibs” w wieku 23 lat odszedł do Glasgow Rangers i okazało się, że była to kapitalna decyzja. Już w pierwszym sezonie pobytu na Ibrox udało mu się dotrzeć ze swoim zespołem do finału Pucharu UEFA, gdzie Szkoci nie sprostali Zenitowi Sankt Petersburg. Niejednokrotnie pokazywał duże możliwości ofensywne, jak choćby podczas pamiętnego spotkania Rangersów ze Sportingiem Lizbona. Whittaker zdecydował się odejść z ,,the Gers” po karnej degradacji szkockiego potentata do czwartej ligi i zasilił Norwich City za 2,5 mln euro. W reprezentacji rozegrał dotychczas 27 spotkań, a okazję do tego, by go oglądać mieliśmy choćby podczas październikowego spotkania eliminacji do Mistrzostw Europy we Francji.

[sz-youtube url=” https://www.youtube.com/watch?v=mv26UQV64Vo ” width=”640″ height=”400″ /]

Rozpoczynając rozgrywkę, w kontekście ewentualnych wzmocnień warto zwrócić uwagę na Toma Huddlesone’a. Za nastolatka z Tottenhamu trzeba zapłacić niemałe pieniądze (około 4,5 mln euro), lecz inwestycja w utalentowanego Anglika bardzo szybko się zwraca. W rzeczywistości, czterokrotny reprezentant ,,Synów Albionu” nigdy nie był na White Hart Lane gwiazdą pierwszej wielkości. Cechą charakterystyczną tego lewonożnego pomocnika jest silny strzał spoza pola karnego. Bywały sezony, gdy z jego usług korzystano dość oszczędnie, dlatego Huddlestone zdecydował się na przenosiny do Hull City przed sezonem 2013/2014, gdzie z miejsca stał się czołową postacią środka pola. W ostatnim czasie spisuje się znacznie poniżej oczekiwań, co pokazują statystyki: ani jednej bramki i tylko jedna asysta w trwającym sezonie Premier League dla ,,the Tigers”.

Pora na kolejnego Argentyńczyka w tym zestawieniu. Trzecie miejsce w środku pomocy należy do Lucasa Biglii, który karierę rozpoczynał w Argentinos Juniors i właśnie tam znajduje się w momencie rozpoczęcia gry. Już na początku imponuje atrybutami jakie posiada i należy wspomnieć, że rzeczywistość nie odbiega znacząco od tego, co jest w stanie pokazać podczas komputerowej rozgrywki. Ten defensywny pomocnik grał na ostatnich udanych dla ,,Albicelestes” Mistrzostwach Świata w Brazylii, w tym 120 minut w finale z Niemcami. Był również członkiem reprezentacji, która zdobyła młodzieżowe mistrzostwo świata w 2005 roku z Messim, Zabaletą czy Aguero w składzie. W ojczyźnie występował również dla Independiente, jednak najważniejszy etap jego klubowej kariery związany jest z Anderlechtem Bruksela. Zakusy pod Biglię czyniono wielokrotnie, lecz w zespole ,,Fiołków” pozostał aż do 2013 roku, kiedy to zdecydował się przenieść do Lazio Rzym. W stolicy Włoch występuje po dzisiejszy dzień.

Przechodzimy do obsady najbardziej wysuniętego tercetu. Kłamstwem byłoby stwierdzenie, że Freddy Adu znany jest tylko z racji bycia ogromnym talentem Football Managera. Przed sezonem 2005/2006 ma zaledwie 16 lat, jednak z powodzeniem może występować w najważniejszych rozgrywkach.  Video z jego popisami robiły furorę w sieci na długo przed tym, zanim osiągnął wiek seniorski. W chwili obecnej Amerykanin liczy sobie 25 wiosen, a i tak można zaryzykować stwierdzenie, że jego talent został już ostatecznie zmarnowany. Zanim zdecydował się na transfer do Benfiki, występował w USA dla D.C. United i Realu Salt Late. Z portugalskiego klubu był notorycznie wypożyczany i permanentnie zawodził. Dość powiedzieć, że w czasie, gdy formalnie był zawodnikiem Benfiki, zdobył zaledwie osiem bramek na przestrzeni czterech sezonów. Nazwy klubów, jakie reprezentował (z wyłączeniem AS Monaco), również nie rzucają na kolana: Aris Saloniki, Belenenses, Rizespor. Wydawało się, że lekarstwem na powrót na właściwą ścieżkę będzie powrót do ojczyzny, jednak i tam Adu nie spełnił oczekiwań. Miarą degrengolady, jakiej uległ Amerykanin z ghanijskimi korzeniami, było podpisanie kontraktu z serbską Jagodiną. Kilka lat wcześniej gwiazdor serii Football Manager walczył o angaż w duńskim Randers, grając w spotkaniach rezerw…

[sz-youtube url=” https://www.youtube.com/watch?v=WessJQ2O8e0 ” width=”640″ height=”400″ /]

Wielu z was pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że wielki talent Football Managera 2006 biegał jesienią po polskich boiskach. Gdyby mowa była o Polaku, nie byłoby to aż tak gigantyczne zaskoczenie, jednak mam tu na myśli pewnego Brazylijczyka. Rafael Porcellis de Oliveira  w rzeczywistości nie jest tak dobry, jak w komputerowej grze. No dobrze, brakuje mu do tego naprawdę sporo, żeby nie powiedzieć, że wspólnym mianownikiem z jego FM-owym odpowiednikiem jest tylko nazwisko. Wychowanek Internacionalu Porto Alegre przywdziewa teraz barwy…Zawiszy Bydgoszcz i dotychczas nie zaszczycił nas choćby jednym trafieniem. Strzelał sporo bramek przed tym, jak trafił do polskiej Ekstraklasy, ale w klubach portugalskich niższego szczebla: Fatimie, Santa Clara i Feirense. Wcześniej rzadko pojawiał się na boisku w barwach Helsinborga i będąc zupełnie szczerym, widząc jak gra w Bydgoszczy, nie jest to żadne zaskoczenie.

Biorąc pod uwagę rozbieżność pomiędzy oczekiwaniami wobec swojej osoby, a faktycznymi osiągnieciami, Porcellisa pobił niejaki Kerlon. Twórcy Football Managera określili jego pozycję jako napastnik, choć tak naprawdę pełnił zwykle funkcję ofensywnego pomocnika. Drugi z Canarinhos w naszej formacji ataku, zapowiadany jako nowy Ronaldinho, ma jednak solidne usprawiedliwienie, bowiem był i nadal jest nękany bardzo poważnymi kontuzjami kolan. Z tego powodu kompletnymi niewypałami były pobyty w Interze Mediolan, Chievo czy Ajaxie Amsterdam. W czasie czterech lat obowiązywania kontraktu z ,,Nerazzurri” rozegrał zaledwie 5 oficjalnych spotkań. W 2012 roku podjął kolejną desperacką próbę, by wrócić do poważnego futbolu i przeniósł się do japońskiego klubu Fujieda. W lipcu podpisał kontrakt z klubem z Barbadosu, więc nie ma co liczyć na to, że jeszcze kiedykolwiek ujrzymy go grającego na choćby średnim, europejskim poziomie…

[sz-youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=y6Yj7GoXPZw ” width=”640″ height=”400″ /]

Mamy oczywiście świadomość, że większość z Was stosuje ustawienie z dwoma skrzydłowymi, dlatego dodatkowo opiszemy przypadki dwóch skrajnych pomocników.

Jeśli wierzyć prasowym doniesieniom, dwa lata temu istniał temat przenosin Hamdiego Salihiego do Legii Warszawa. Prawoskrzydłowy w FM 2006 zwykle pełni jednak rolę napastnika i wywiązuje się z niej co najmniej przyzwoicie. W rodzimych KS Vllaznia Shkodër i FK Tirana bił strzeleckie rekordy, choć należy zauważyć, że w międzyczasie nie zawojował ligi greckiej w Panionosie. Do regularnego strzelania wrócił w Austrii, gdzie trafiał raz za razem dla SV Ried i Rapidu Wiedeń. W ostatnim czasie nigdzie nie może zagrzać miejsca, ponieważ zaliczył tylko po sezonie dla DC United, chińskiego JS Sainty. Obecnie strzela bramki w Izraelu dla Hapoelu Akko. Do nabycia Salihiego z FK Tirana potrzebna jest kwota około 1,5 mln euro, co jak dla klubu z Albanii musi być horrendalnie dużymi pieniędzmi.

[sz-youtube url=”https://www.youtube.com/watch?v=AQHbEUz38es ” width=”640″ height=”400″ /]

Dwukrotnie większa kwota potrzebna jest do zapewniania sobie usług Evandro Roncatto. 19-latek z Guarani prawą nogą wchodzi do tramwaju, ale lewą może wiązać krawaty- niestety taki scenariusz możliwy był tylko w komputerowej rozgrywce. Talentu Brazylijczykowi starczyło tylko na zapewnienie sobie angażu w portugalskich Belenenses i Pacos Ferreira. Dobra postawa na drugim szczeblu rozgrywkowym na Cyprze, pozwoliła mu przejść do Anorthosisu Famagusta. Po dwóch sezonach przeniósł się do bułgarskiego Beroe, a obecnie rozmienia się na drobne w greckim Niki Volos.

Nasza ,,11″

lineup

 

Komentarze

komentarzy