Jednak stało się to, czego oczekiwało wiele osób. Tomasz Włodarczyk po niedawnym „skandalu obyczajowym” przestał być pracownikiem portalu „sport.pl”. To efekt wywiadu z Izą Koprowiak, która ujawniła, że kilka lat temu jej ówczesny przełożony zachował się w stosunku do niej w niedopuszczalny sposób.
Mimo iż nie padły żadne nazwiska, tajemnicą poliszynela było to, o kogo chodzi. Po kilku dniach nawoływania o reakcję, sam zainteresowany postanowił odpowiedzieć na całą sytuację.
Moje oświadczenie ws. wywiadu w "Press". pic.twitter.com/Jwfiy2sTcN
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) March 5, 2020
Wciąż nie wiadomo było jednak, czy wobec dziennikarza zostaną wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje. W końcu nie był już pracownikiem „Przeglądu Sportowego”, jak wtedy, kiedy do zajścia zaszło, a Paweł Wilkowicz – redaktor naczelny „sport.pl” – początkowo zasugerował, że badaniem sprawy powinna się zająć redakcja, w której do zajścia doszło.
Ostatecznie stało się jednak inaczej, o czym poinformowała „Presserwis” Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji spółki, w której skład wchodzi portal. – Agora w ostatnich dniach rozstała się za porozumieniem stron z Tomaszem Włodarczykiem – przekazała krótko. Nie ma oficjalnego komentarza na temat tego, czy miało to związek ze wspomnianym wywiadem, resztę można jednak sobie wywnioskować…
Tomasz Włodarczyk pracował w „sport.pl” od początku 2020 roku. Witano go niemal tak, jak PSG witało Neymara, jednak ta przygoda zakończyła się dużo szybciej…