Czas na drugą część rankingu najlepszych piłkarzy Bundesligi w sezonie 2015/2016.
5. Raffael
Najstarszy z całego towarzystwa, jednak wciąż utrzymujący się na wysokim poziomie zawodnik, wnoszący wiele jakości do zespołu Borussii Mönchengladbach. Zdecydowanie kluczowa postać drużyny tworząca sporo zagrożenia pod bramką rywala. Dla 31-letniego Brazylijczyka jest to 3 kolejny sezon, w którym zanotował ponad 10 bramek w Bundeslidze, a dodatkowo dwucyfrowa liczba widnieje przy statystyce asyst. Podobnie jak w przypadku Bellarabiego, przyjemnie ogląda się jego boiskowe poczynania, w związku ze świetną techniką i zmysłem gry kombinacyjnej. Doskonała współpraca z Dahoudem oraz innymi pomocnikami BMG sprawiła, że najprawdopodobniej „Źrebaki” po raz drugi z rzędu będą miały szansę zagrać z Lidze Mistrzów.
4. Thomas Müller
Tego nazwiska nie mogło zabraknąć w tak doborowym towarzystwie. Po prostu wielka postać niemieckiej piłki ostatnich kilku lat. W tym sezonie znów zachwycał kibiców Bayernu, wykorzystując wiele sytuacji do zdobycia bramki. Ciekawostką jest, że Muller dopiero po raz pierwszy w karierze strzelił co najmniej 20 goli w sezonie (podczas ostatnich 3 lat w Bundeslidze trafiał do siatki 13-krotnie). Nie można powiedzieć by czymś nas zaskoczył. To wciąż ten sam zawodnik potrzebujący do umieszczenia piłki w siatce pół sytuacji. Czasami zdarzają mu się boiskowe chwile szaleństwa jak podczas ligowego starcia z Darmstadt. Widać, że pewien szwedzki napastnik ma swoich naśladowców w lidze niemieckiej.
3. Pierre-Emerick Aubameyang
Napastnik Borussii Dortmund ten sezon może zaliczyć do najlepszych w swojej dotychczasowej karierze. 30 meczów, w których strzelił 25 bramek i dołożył 6 asyst – to pokazuje, jak ważnym ogniwem w ofensywie wicemistrzów Niemiec był reprezentant Gabonu. Przez długi czas szedł łeb w łeb z Robertem Lewandowskim w walce o koronę króla strzelców, jednak na finiszu rozgrywek do Polak odskoczył na bezpieczną odległość (4 bramki różnicy przed ostatnim meczem). Warta odnotowania jest regularność napastnika, szczególnie, na początku sezonu, kiedy to w pierwszych ośmiu spotkaniach przynajmniej raz wpisywał się na listę strzelców.
2. Robert Lewandowski
Jak to w przypadku napastników bywa, wypada zacząć od liczb. A te są potężne – 29 bramek plus 5 asyst – to mówi wszystko o snajperze Bayernu przed ostatnią kolejką, dzięki której może przejść do historii. Chodzi mianowicie o magiczną liczbę 30, bowiem tylu bramek w jednym sezonie nie strzelił jeszcze żaden obcokrajowiec. Dodatkowo kapitan reprezentacji Polski aż siedmiokrotnie popisywał się doppelpackiem, czyli pokonywał bramkarza rywali dwukrotnie. Miejmy nadzieję, że taką formę strzelecką Lewandowski pokaże na Euro 2016. Trzymamy kciuki.
1. Henrikh Mkhitaryan
MVP tego sezonu. Najwszechstronniejszy gracz Bundesligi sezonu 2015/2016. Ormianin zachwycał swoimi nieprzeciętnymi umiejętnościami fanów BVB. Pod skrzydłami Thomasa Tuchela Mkhitaryan rozwinął skrzydła tak, jak wszyscy by tego oczekiwali. Jako prawoskrzydłowy tworzył potworne zagrożenie pod bramką rywala, gdzie z dziecinną łatwością dochodził do sytuacji strzeleckich lub podawał piłkę do kolegów, którzy umieszczali ją w siatce. Kosmiczne wręcz statystki – 11 bramek i aż 20 asyst pokazują, jaki wpływ na końcowy wynik zespołu z Dortmundu miał były zawodnik Szachtara Donieck. Ręce same składają się do oklasków. Niestety fani Bundesligi być może nie będą już mieli okazji zachwycać się grą Ormianina – głównym kandydatem do pozyskania piłkarza jest Juventus. Dla BVB byłaby to ogromna strata, szczególnie po tak wspaniałym sezonie, jaki ma za sobą 27-latek. Być może pożegnalnym meczem będzie dla niego finał DFB Pokal? Wygranie tego trofeum byłoby wspaniałym pożegnaniem z dortmundzkim klubem.