Trafiony, zatopiony. Kto może jeszcze uchronić się przed spadkiem z La Liga?

W futbolu każdy chce zwyciężać. Wszystkie zespoły na starcie rozgrywek stawiają sobie jak najwyższe cele. Każdy kibic zawsze liczy na to, że jego ulubiona drużyna będzie się biła o mistrzostwo, a już na pewno zapewni sobie grę w europejskich pucharach. Sezon jest jednak długi i skomplikowany. Liczne kontuzje, zmęczenie sezonem, gra na wielu frontach… Czynników jest wiele, więc zapewnienie sobie spokojnego bytu na krajowym podwórku to całkiem dobra opcja. Ambicje i plany często brutalnie weryfikuje rzeczywistość, a walka o przetrwanie trwa do samego końca. A zdecydowanie gra jest warta świeczki.

Kto może być spokojny o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w nadchodzącym sezonie? Czyj statek tonie? Który okręt został już zatopiony? Zaczynamy przegląd flot i odpowiemy na pytanie kto jeszcze może pozostać na wodzie.

Liga hiszpańska

obecnie

Na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek o swój byt spokojna może być drużyna Elche, która zajmuje w tabeli miejsce 13. Do Segunda Division szybko wróci z kolei ekipa Cordoby, która wygrała do tej pory zaledwie trzy spotkania. Finisz sezonu dla pozostałej szóstki zapowiada się niezwykle emocjonująco i dramatycznie. Pozwoliłem sobie na stworzenie wirtualnego zestawienia meczów wraz z przewidywanym dorobkiem punktowym. To pozwoliło na utworzenie tabeli na koniec sezonu.

Ale po kolei. Kluczowe będą z pewnością mecze Getafe z Eibarem oraz Deportivo z Levante w ramach 37. kolejki Premiera Division.

Dla grającego przeciętnie na wyjazdach Getafe, które w ostatnich pięciu spotkaniach zapisało na swoim koncie zaledwie jeden punkt, potyczka z Vallecano może okazać się zbyt trudnym wyzwaniem. Ligowy byt powinni sobie zapewnić z będącym w ogromnym kryzysie zespołem Eibar. Jako że ostatni mecz sezonu to spotkanie na Santiago Bernabeu, to ciężko spodziewać się jakichkolwiek punktów dla drużyny z przedmieść Madrytu. Na dobrą sprawę przewaga nad strefą spadkową jest dosyć bezpieczna i nawet bez zdobyczy punktowych utrzymanie jest jak najbardziej realne.

getafe

Podobnie sytuacja ma się z Levante, które stoczy w 36. kolejce pojedynek z podopiecznymi Diego Simeone i zamiast na siłę próbować urwać punkty ekipie Los Colchoneros, lepiej będzie pozostawić siły na dwa ostatnie spotkania. Wyjazd do La Coruny i komplet punktów oraz pokonanie u siebie Elche to chyba najlepszy przepis Levante na pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w możliwie dobrym stylu.

levante

Almeria to obok Granady jedyny zespół, który nie podejmie walki z bezpośrednimi sąsiadami w ligowej tabeli w ostatnich potyczkach. Oznacza to ni mniej, nie więcej, że będzie bardzo ciężko. Punktów muszą szukać w meczu w Malagą na własnym boisku, ponieważ Malaga przegrała wszystkie ze swoich ostatnich pięciu wyjazdowych eskapad. Co najmniej punkcik powinien zostać dopisany na ich konto, a to może okazać się zbawienne. Sevilla i Valencia to przynajmniej na papierze za wysokie progi.

almeria

Eibar podejmie u siebie Espanyol, pojedzie na mecz z Getafe i stoczy ultraciekawy pojedynek z pogodzoną ze spadkiem Cordobą. Czarnych chmur kłębiących się nad beniaminkiem może nie rozgonić nawet teoretycznie najłatwiejszy mecz. Cordoba nie ma nic do stracenia, a przecież wypada się pożegnać z przytupem, a może raczej zabrać ze sobą starego znajomego do 2 klasy rozgrywkowej.

eibar

Deportivo to ostatni z beniaminków i trzeci z kandydatów do powrotu na zaplecze La Liga. Zespół, który został mistrzem Hiszpanii w roku 2000, teraz ma przed sobą nie lada wyzwanie. Jeśli nie urwie punktów podopiecznym Ernesto Valverde, ani nie postawi mocnych warunków Levante, to na otarcie łez przybiją sobie piątkę z tercetem Messi-Neymar-Suarez.

la coruna

Granada będąca obecnie w najgorszej sytuacji może utrzeć nosa rywalom. W pierwszym z czekających ją spotkań podejmą u siebie zespół Cordoby. Zdobycie trzech oczek będzie niezwykle istotne, a później nie będą już mieli nic do stracenia. Rywale co prawda trudni, ale zawsze można ukraść punkty Moyesowi albo ograć znużonego sezonem Simeone.

granada

Zakładając zarysowany przeze mnie na grafice scenariusz, szykuje się rychły powrót trójki Cordoba, Eibar, Deportivo do Segunda Division. Może być dramatycznie i faktycznie trzy ekipy będą miały tyle samo punktów. Liczyć się będą zatem bezpośrednie mecze. Granada w ligowym dwumeczu pokonała Deportivo 4-3 oraz ma lepszy stosunek bramek z Eibarem po bezbramkowym remisie u siebie i bramkowym 1-1 na wyjeździe.

na koniec

To tylko przewidywania, a co będzie w rzeczywistości dowiemy po ostatniej kolejce.