Nie trzeba być ekspertem, by stwierdził, iż Vincent Kompany stanął przed bardzo trudnym zadaniem. Belg wrócił do Anderlechtu jako grający trener. Podział obowiązków na profesjonalnym poziomie jest nie lada sztuką. Nic dziwnego, iż w zespole z Brukseli po czterech kolejkach nastąpiły zmiany.
W fatalnym stylu Anderlecht rozpoczął nowy sezon. Utytułowany klub zdobył zaledwie dwa punkty na dwanaście możliwych. Na ten moment, drużyna okupuje dolną część tabeli, zajmując trzynaste miejsce w Jupiler League. Jest to najgorszy start klubu od 21 lat.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!
Na taki rozwój sytuacji trzeba reagować. W zespole nastąpiły zmiany, które… jeszcze bardziej komplikują całą sprawę. Vincent Kompany otrzymał rolę kapitana Anderlechtu. Defensor od następnego spotkania nie będzie pełnić roli trenera w dniu meczowym. Tę funkcję całkowicie przejmuje Simon Davies, który będzie odpowiadać za obowiązki szkoleniowca.
Trzeba jednak zaznaczyć jeden istotny fakt. Vincent Kompany nie jest trenerem drużyny w DNIU MECZOWYM. Oznacza to, iż w ciągu tygodnia były gracz Manchesteru City będzie odpowiadać za trenowanie piłkarzy, przygotowywanie taktyki oraz założeń.
Sprawa wydaje się jeszcze bardziej skomplikowana niż wcześniej. Przy tak trudnej sytuacji Anderlechtu znacznie lepszym rozwiązaniem wydaje się jasne ustalenie kwestii trenera. Taka dalsza egzystencja z pewnością nie pomoże brukselskiej ekipie w powrocie na szczyt tabeli Jupiler League.
Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO500 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!