Zmiana trenera w trakcie sezonu jest dość specyficznym czasem dla wszystkich zawodników. Zazwyczaj nowi trenerzy dokonują zaledwie kilku roszad w składzie, aby nie zaburzyć rytmu zespołu. Jak będzie jednak w przypadku nowego szkoleniowca SPAL?
Porażka z Sassuolo sprawiła, że Leonardo Semplici musiał pożegnać się ze swoją posadą. Zespół prowadzony przez Włocha w ostatnich 9 spotkaniach zdobył zaledwie 6 punktów i na dobre osiadł na ligowym dnie. Do znajdującego się na bezpiecznej 17. lokacie Lecce, ekipa ze Stadio Paolo Mazza traci już 7 punktów, a widmo spadku szeroko zagląda im w oczy.
Władze SPAL musiały podjąć taką decyzję. 52-latek rozpoczął pracę w tym zespole w grudniu 2014 roku, kiedy drużyna występowała jeszcze w Serie C. Wówczas Semplici po raz pierwszy od 23 lat awansował z zespołem na drugi poziom rozgrywek, a w kolejnym roku udało się przełamać 49-letnią niemoc i wrócić w końcu na ligowy szczyt. Na tym stanowisku jego miejsce zajmie Luigi Di Baggio. Do tej pory były piłkarz między innymi Romy pracował z młodzieżowymi reprezentacjami Włoch. Polscy kibice doskonale pamiętają jego osobę ze starcia na EURO U-21, kiedy podopieczni Czesława Michniewicza po bramce Szymona Żurkowskiego wygrali 1:0.
Co to oznacza dla Polaków?
Możemy się jedynie zastanawiać, co ta zmiana oznacza dla Arkadiusza Recy. Reprezentant Polski w ostatnich miesiącach notuje regularne występy i poza krótką przerwą związaną z urazem uda, raczej był pewniakiem do gry u poprzedniego trenera. Największym problemem dla 24-latka powinna być zmiana formacji. Jeśli system z „wahadłowymi” zostanie zastąpiony standardową czwórką obrońców, wówczas będzie to dla niego zła informacja, ponieważ na lewej obronie Arkadiusz – głównie pod kątem defensywy – raczej nie radzi sobie zbyt dobrze.
Na drugim biegunie jest z kolei Bartosz Salamon. Poprzedni rok w barwach Frosinone z pewnością dał mu wiele pod kątem pewności siebie. Gra na poziomie Serie A to zawsze pewne wyróżnienie, ale powrót do SPAL niestety póki co wygląda nieudanie. Zaledwie jeden występ w Pucharze Włoch można uznać za mierny wynik zważywszy na potencjał defensora.
Di Baggio musi jednak ratować sezon i zechce jednak wprowadzić pewne zmiany w środku defensywy. Do tej pory w tej strefie boiska na zmianę występowali Nenad Tomović, Thiago Cionek, Igor oraz Francesco Vicari. Ugruntowaną pozycje ma jedynie ten ostatni, który pełni rolę kapitana. Pozostali zawodnicy raczej nie są pewni pierwszego placu, a tutaj pojawia się szansa dla Salamona.