Miłość, bratnie dusze, bezgraniczne zaufanie… Wszystko to jest piękne i marzy o tym chyba każdy człowiek na świecie. Niestety nie każdy ma tyle szczęścia, przez co obrazki znane z komedii romantycznych zamieniają się na… życie. Właśnie ono pisze najróżniejsze historie, także w świecie futbolu.
Przekonał się o tym Alfredo Morelos, najlepszy napastnik Rangers F.C. We wtorek, około godziny 20, napastnik zastał mężczyznę kucającego przy zderzaku jego Lamborghini i będąc ubrany w szorty i klapki, ruszył za nim w pościg, nagrywając go telefonem.
W sieci, głównie wśród kibiców, dość szybko pojawiły się spekulacje sugerujące, że ktoś chciał przeciąć przewody hamulcowe w samochodzie zawodnika i zrobić mu krzywdę. Wtedy na policję zgłosił się 29-latek, zaniepokojony krążącymi domysłami.
Mężczyzna, który okazał się być weteranem wojennym, postanowił przedstawić swoją wersję historii i uciąć spekulacje. Według jego zeznań został wynajęty przez ciężarną żonę piłkarza, Yesenię. To właśnie ona miała dać mu dostęp do pojazdu, w celu zamontowania przy nim… urządzenia namierzającego. Policja podziękowała mu za przybycie i podjęcie odpowiedzialnej decyzji.
Exclusive in tomorrow's Sunday Mail: Rangers star Alfredo Morelos' car targeted by private detective hired by his wife pic.twitter.com/QYFrnHrYpO
— Sunday Mail (@Sunday_Mail) February 1, 2020
Ciekawe, jak na te wieści zareaguje sam Morelos. 23-latek kolejny sezon jest jedną z najważniejszych postaci w talii Stevena Gerrarda, wykazując się przy tym jeszcze lepszą skutecznością. Kolumbijczyk w 37 dotychczasowych występach zdobył 28 bramek. Aż połowa z nich padła w 14 meczach Ligi Europy i eliminacji do nich. „Killer” pełną gębą.
Pozostaje mieć nadzieję, że napastnik znany ze swojej skłonności do łapania ogromnej liczby żółtych i czerwonych kartek, poza boiskiem jest dużo spokojniejszym człowiekiem…