W Rzymie rodzi się nowy król? Niesamowita forma Lazio

Kibice Serie A przez ostatnie lata przyzwyczaili się do pewnego faktu – na koniec rozgrywek Roma plasuje się na wyższej pozycji niż Lazio. Taki stan rzeczy utrzymuje się już od sezonu 2012/2013. Tegoroczne rozgrywki mogą zmienić tę krótką tradycję. 

Początek sezonu piłkarze Lazio nie mogli sobie wyobrazić lepiej. Dość niespodziewanie, klub z Rzymu wygrał w Superpucharze Włoch z Juventusem, sięgając tym samym po pierwszy puchar. Radość kibiców nie trwała jednak długo. W pierwszej kolejce rzymianie podejmowali na własnym stadionie beniaminka rozgrywek – Spal. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a sam wynik spotkania został okrzyknięty największą niespodzianką kolejki.

Od feralnego podziału punktów Lazio jak na razie radzi sobie w lidze świetnie. Klub ze stolicy Włoch przegrał do tej pory tylko jedno spotkanie, z liderem Seria A – Napoli. Wszystkie pozostałe mecze zakończyły się po myśli rzymskiego zespołu. Zwycięstwa „Biało-błękitnych” są nie tylko efektywne, ale również efektowne, bowiem rzymianie są obecnie drugim zespołem pod względem liczby strzelonych bramek. Pierwszą lokatę zajmuje Juventus.

Wpływ na świetne wyniki Lazio ma przede wszystkim Ciro Immobile. Włoski napastnik może poszczycić się niesamowitą skutecznością w tym sezonie. Były zawodnik m.in. Torino ma na swoim koncie już 14 bramek i jest liderem klasyfikacji króla strzelców Serie A. Za swoimi plecami piłkarz Lazio ma takie nazwiska jak Dybala, Icardi czy Mertens.

Wyśmienita forma Immobile spowodowała, że angielskie media już zaczęły łączyć Włocha z transferem do Premier League. Całą sytuację szybko skomentował agent piłkarza, stwierdzając, że jakiekolwiek przenosiny do Anglii nie będą miały miejsca.

Lazio dobrze sobie radzi nie tylko na krajowym podwórku. Również w Lidze Europy klub z Rzymu osiąga świetne rezultaty.  Po trzech kolejkach „Biało-błękitni” są liderami grupy, z kompletem punktów.

Kibice nie mają zatem żadnych powodów do narzekania. Lazio od kilku tygodni kontynuuje swoją zwycięską passę i jak na razie nic nie wskazuje na to, żeby taki stan rzeczy uległ zmianie.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka + do 400 zł