Walec z Dortmundu się rozpędza. Teraz czas na Real

 

Maximilian Philipp, Pierre-Emerick Aubameyang (Źródło: Guido Kirchner)

16 na 18 możliwych do zdobycia punktów w lidze. 19 goli strzelonych i tylko jedna bramka stracona – Borussia Dortmund w Bundeslidze jest na razie bezkonkurencyjna. Czy te wyniki BVB przełoży także na Ligę Mistrzów? 

Brakuje przymiotników, by opisać grę Borussii Dortmund w tym sezonie Bundesligi. Pierwszego gola podopieczni Petera Bosza stracili dopiero w szóstej kolejce – przeciwko Borussii Moenchengladbach –  ale był to gol stracony już przy wyniku 5:0 dla gospodarzy. Borussia ostatecznie wygrała 6:1, a we wtorek na wyjeździe zdeklasowała FC Koeln 0:5. Drużyna, w której występuje Łukasz Piszczek, jest obecnie liderem tabeli (przed Hoffenheim i Bayernem), co wzbudza respekt nie tylko w Niemczech.

Od początku sezonu w Borussii wszystko się zazębia. Nowi piłkarze przybyli w letnim okienku transferowym, tacy jak Yarmolenko, Toprak czy Philipp, niemal natychmiast pokazali swoje umiejętności, dzięki czemu zarówno defensywa, jak i ofensywa BVB w lidze wygląda bardzo dobrze. Mimo urazów takich piłkarzy jak Guerreiro, Reus, Schmelzer czy Schuerrle kadra klubu prowadzonego przez Bosza jest szeroka i wyrównana. Po długiej kontuzji do zespołu powrócił Julian Weigl, który w meczu z Gladbach zdobył swoją pierwszą bramkę w Bundeslidze. Jeżeli do tego dodamy szalejącego na skrzydle Pulisica i wykańczającego akcje Aubameyanga, mamy obraz drużyny, która jeśli się rozpędzi, jest w stanie pokonać Real Madryt w najbliższej kolejce Ligi Mistrzów.

Real, mający kłopoty w lidze, przyjeżdża do Dortmundu po meczu, w którym spokojnie mógł stracić kolejne punkty. Wyjazdowe zwycięstwo z Alaves wcale nie było przekonujące, a teraz „Królewskim” przyjdzie walczyć w Champions League z rozpędzoną Borussią Dortmund, szukającą pierwszych punktów w tej edycji tych rozgrywek. W ostatnich dwóch meczach BVB zdobyła aż jedenaście goli, a straciła tylko jednego. Z kolei Real po porażce z Betisem wygrał z Alaves, a bilans bramkowy ostatnich dwóch pojedynków wynosi dwa do dwóch. Jeśli do tego dołożymy urazy kilku kluczowych dla „Los Blancos” piłkarzy, widzimy obraz zespołu bez błysku, będącego daleko od optymalnej dyspozycji. We wtorek na Signal Iduna Park faworytem będzie Borussia Dortmund i to Real musi szukać szansy na dobranie się do skóry rozpędzonym gospodarzom.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!