Timo Werner podczas najbliższego okienka będzie jednym z najbardziej rozchwytywanych piłkarzy na świecie. Niemiec jest zdecydowany na odejście z Lipska, a w grę najprawdopodobniej wchodzi tylko transfer za granicę. Z tego powodu Bayern może obejść się smakiem.
Werner jest związany kontraktem z Lipskiem do 2023 roku, ale jego osoba od kilku miesięcy jest łączona z Bayernem oraz Liverpoolem. 24-latek rozgrywa świetny obecny sezon, w którym zdobył 27 bramek oraz zanotował 11 asyst podczas 36 spotkań we wszystkich rozgrywkach. Takie wyniki sprawiają, że Bundesliga powoli staje się za mała dla napastnika, który chce wyjechać z ojczyzny.
– Bayern to świetny klub, nie musimy o tym dyskutować. Hansi Flick udowodnił w tym sezonie, że jest naprawdę dobrym trenerem. Jeśli jednak zdecyduje się na transfer, to bardziej kusiłoby mnie odejście za granicę niż przeprowadzka do Bayernu. Po prostu wyzwanie innej ligi przemówiłoby do mnie bardziej niż gra w Bundeslidze.
Werner był naprawdę blisko transferu do Monachium przed sezonem 2019/2020. Wówczas jednak mistrz Niemiec dość nieoczekiwanie zrezygnował z transferu, a Werner podpisał trzyletni kontrakt z Lipskiem, który rzekomo zawiera klauzulę wykupu w wysokości 60 milionów euro.
– Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, dlaczego Bayern to zrobił. Jestem szczęśliwy i zadowolony, że przedłużyłem kontrakt i grałem w tym sezonie dla RB. Dalej się rozwijałem pod kierunkiem Juliana Nagelsmanna, dojrzałem prywatnie i wziąłem na siebie większą odpowiedzialność. Naprawdę doceniam to, co mam w RB w Lipsku i dlatego nigdy nie powiedziałbym:„Muszę stąd uciec”.
Wszystko jednak na to wskazuje, że Werner latem odejdzie. Transfer do Liverpoolu wydaje się tylko kwestią czasu.