Wielka pożyczka Tomasza Hajty od byłego piłkarza. „Dopominałem się, ale nie oddał”

Tomasz Hajto w ostatnim czasie nie ma zbyt dobrej opinii w sportowych mediach. Co jakiś czas w stronę byłego reprezentanta Polski lądują dość poważne zarzuty. Jednak do tej pory była to tylko zabawa w kotka i myszkę. Na prawdziwy cios przyszedł czas dziś.

Wszystko za sprawą wywiadu w „Przeglądu Sportowym”. Podczas rozmowy Rafał Kosiec przyznał, że pożyczył Tomaszowi Hajcie wielkie pieniądze. Nieoficjalnie mówi się nawet o kwocie 200 tysięcy złotych. Dlaczego jednak prywatne pożyczki zostały rzucone w eter mediów? Wszystko za sprawą obecnej sytuacji Rafała, który zbiera na operację w USA.

Dokładnie cztery lata temu Kosiec jako gracz Polonii Warszawa przewrócił się na schodach i złamał krąg szyjny. Całkowitej sprawności nie odzyskał do dziś, a od 2016 roku funkcjonuje w normalny sposób za sprawą silnych leków przeciwbólowych. Niepełnosprawny piłkarz czeka zatem na pieniądze od Hajty, aby zebrać kwotę potrzebną na wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Całkowity jej koszt wynosi milion złotych.

 – Tak, jest mi winien pieniądze, ale kwoty wolałbym na razie nie ujawniać. Tomek zwrócił się do mnie na początku 2019 roku. Mówił, że potrzebuje pieniędzy, bo jego tata miał wypadek. Potem on sam musiał przejść operację ścięgna Achillesa, po niej czekała go rehabilitacja, nie mógł normalnie pracować. Chciałem mu pomóc. Po wypadku wiele osób wyciągnęło do mnie rękę, więc zamierzałem się odwdzięczyć. Pożyczka została oprocentowana wyżej niż w banku. Zależało mi na tym, bo to pomogłoby mi szybciej uzbierać kwotę na moją operację.

– Nic mi nie oddał, mimo że bardzo się tego dopominałem. Dzwoniłem do niego wiele razy, wysyłałem wiadomości. Przez miesiąc zero odzewu, milczał. Gdy minął termin spłaty, a on nie odpowiadał, zacząłem mieć duże wątpliwości, czy na pewno odzyskam pieniądze. W końcu zadzwonił do mnie i poprosił o wydłużenie terminu ze względu na swoje problemy – twierdzi Kosiec w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. 

Zagraj w BETFAN pierwszy kupon BEZ RYZYKA! Jeśli przegrasz, zwrot do 100 PLN trafi na Twoje KONTO GŁÓWNE z możliwością natychmiastowej wypłaty!

Hajto i Kosiec znają się ze wspólnej pracy w GKS Tychy, gdzie dzisiejszy ekspert telewizyjny pełnił funkcję trenera przez pół roku. Niepełnosprawny były zawodnik postanowił po wypadku założyć także fundację „Doliczony czas”, która pomaga byłym oraz obecnym sportowcom w trudnej sytuacji. Mimo to pieniądze pożyczone Hajcie pochodziły z prywatnych środków otrzymanych z odszkodowania, ponieważ wydanie pieniędzy z konta fundacji wymaga zgody całego zarządu.

Cała sprawa może zostać jednak zakończona happy-endem. Zgodnie ze słowami Rafała, Hajto zobowiązał się do spłaty długu do 2021 roku.

Komentarze

komentarzy