Kiedy Mateusz Borek w poniedziałkowym programie „,Misja Futbol” zażartował, że kto wie, być może jego tez będzie dotyczył „dziennikarski transfer”, wielu odbierało to jako żart. Jak się okazuje – nic z tych rzeczy. Dzisiejsze informacje jasno pokazują, że „słoneczna” stacja wchodzi do gry o prawa telewizyjne na grubo.
38 milionów euro – za tyle telewizja Polsat wykupi większościowy pakiet udziałów (51%) w spółce Eleven Sports Network. To dość znaczący przewrót na rynku praw telewizyjnych, choć obecnie dla zwykłego klienta obu stacji nie będzie mieć to większego znaczenia. Póki co widzowie Eleven nie odczują drastycznych zmian w ofercie programowej. Rozgrywki ligi hiszpańskiej, niemieckiej czy włoskiej nadal będą dostępne jak dotychczas, podobnie jak wyścigi Formuły 1 czy zawody żużlowe.
Niewykluczone jednak, że podział praw nastąpi w przyszłości, lecz póki co nie wiadomo jak będzie to konkretnie wyglądać. Pamiętajmy, że telewizja Polsat wykupiła prawa do pokazywania Ligi Mistrzów na kolejne trzy sezony. Zważywszy na chęć pokazywania wszystkich szesnastu spotkań w kolejce na żywo – komentatorzy Eleven mogą niebawem przygotowywać się do komentowania spotkań Champions League. Niewykluczone także, że niektóre hity zagranicznych lig trafią na kanały Polsatu Sport, choć to póki co tylko i wyłącznie przypuszczenia
Zawarte porozumienie wspiera również międzynarodowe plany rozwoju ELEVEN SPORTS dotyczące wejścia na nowe rynki i uruchomienia nowych projektów cyfrowych, na temat których więcej informacji zostanie przekazanych w nadchodzących tygodniach i miesiącach– czytamy w oficjalnym oświadczeniu Polsatu.
Dzisiejsze doniesienia są o tyle ciekawe, że już niebawem ruszają przetargi na dwie najchętniej oglądane przez polskiego kibica ligi piłkarskie w Europie – polską oraz angielską. Nie jest to żadną tajemnicą, że wcześniej Eleven miało dużą chrapkę na Premier League, zaś Polsat krążył wokół Ekstraklasy, od lat skupiając swoją uwagę na krajowej piłce.
Czy ten sojusz doprowadzi do zgarnięcia całej puli przez jedną stację? Odnośnie Ekstraklasy sytuacja jest o tyle interesująca, że TVP także zamierza wejść do gry w przetargu, niewykluczone, że w duecie z NC+. Jedno jest pewne – już niebawem rozegra się bitwa, która diametralnie może zmienić oblicze praw telewizyjnych w Polsce. Jeśli to Polsat wyjdzie z niej zwycięsko, stacja Zygmunta Solorza stanie się prawdziwym hegemonem.