Największy talent z Ameryki Południowej jeszcze nie dla Europy

Wuilker Farinez

Mówi się, że w roczniku 1998 największym talentem na świecie jest Kylian Mbappe i trudno się z tym nie zgodzić, ale wielu ekspertów przekonuje, że podobnym potencjałem, choć na zupełnie innej pozycji, dysponuje Wuilker Farinez. Wenezuelski bramkarz to prawdziwa perełka, na którą już teraz ochotę mają najwięksi, tyle że jeszcze chwilę poczekają, bo Farinez opuszcza rodzimą Wenezuelę na rzecz sąsiedniej Kolumbii. Wczoraj ogłoszono jego transfer do stołecznego Millionarios.

Gdyby urodził się w Brazylii, to prawdopodobnie albo byłby już sprzedany do Europy, albo za moment ktoś byłby skłonny wyłożyć za niego dwucyfrową kwotę w „twardej” walucie. A że jest przedstawicielem kraju, który od kilku(nastu) miesięcy jest kompletnie pogrążony w chaosie, to mniej o nim słychać na Starym Kontynencie. Jednak dla fanów latynoskiej piłki ostatnio znowu zrobił dobrą reklamę, dzięki swojemu występowi przeciwko Argentynie w eliminacjach do przyszłorocznego mundialu. Wenezuela dawno temu straciła szansę na awans, ale Farinez udowodnił, że w słabej reprezentacji Vinotinto można się wybić, zwłaszcza gdy jesteś bramkarzem. Tak było również w meczu przeciwko Chile, gdy m.in. obronił rzut karny Alexisa Sancheza.

Zresztą Farinez ma za sobą bardzo udany rok, szczególnie za sprawą reprezentacji U-20. Najpierw brązowy medal na Copa America, co było drugim przypadkiem w historii młodzieżówki Wenezueli – pierwszy raz w 1954 roku! Na przełomie maja i czerwca drużyna ta zdobyła wicemistrzostwo świata w tej kategorii wiekowej! Dopiero w finale była w stanie powstrzymać ją Anglia, a wcześniej nie poradzili sobie z nią: Niemcy, Meksykanie – to faza grupowa – a w dalszej kolejności Japończycy, Amerykanie i Urugwajczycy.

Wuilker Farinez z Caracas do Bogoty przeprowadzi się od nowego roku i będzie bronił barw Millionarios, czyli jednego z najbardziej popularnych i zasłużonych klubów w Kolumbii. Cztery lata spędził tam też Alfredo Di Stefano, co chyba będzie najlepszą reklamą tego klubu. Farinez robi krok w kierunku Europy. Z Kolumbii dużo łatwiej jest się wypromować niż z Wenezueli, czego przykładem chociażby zawodnicy Atletico Nacional w ostatnim roku, gdy byli prawdziwym hegemonem na kontynencie. No i pamiętajmy, że Kolumbia w ostatnich latach jest jednym z ulubionych miejsc, gdzie wzmocnień szukają Porto czy Benfica.

Fortuna: Odbierz 110 zł na zakład bez ryzyka
+ do 400 zł bonusu!