Trudno na ten moment znaleźć lepszego napastnika na świecie, niż Robert Lewandowski. Co prawda nieco więcej goli w swojej lidze ma Ciro Immobile, jednakże to Polak łącznie częściej trafiał do siatki, dorzucając przede wszystkim ważne bramki w Lidze Mistrzów. Tym bardziej kibiców może martwic fakt, iż przez kilka tygodni 31-latka nie zobaczymy na murawie. Jak absencja kapitana kadry wpłynie na resztę sezonu i zbliżające się Euro?
W rywalizacji z Chelsea, Robert Lewandowski zaprezentował się w świetnym stylu. Polak zdobył gola oraz zaliczył dwie asysty, decydując o triumfie „Bawarczyków” na Stamford Bridge. Wydaje się, że kwestia awansu do ćwierćfinału jest już przesądzona. Całą sprawę minimalnie zmienia fakt, iż w spotkaniu rozgrywanym na Allianz Arena nie pomoże gospodarzom Robert Lewandowski, który w pierwszym meczu nabawił się kontuzji.
Złamana kość piszczelowa powoduje, iż napastnik Bayernu nie może grać przez najbliższe cztery do pięciu tygodni. W teorii oznacza to, iż 31-latek nie zagra w marcowych potyczkach Polski. „Biało-Czerwoni” rozegrają towarzyskie starcia z Finlandią i Ukrainą.
Medycyna obecnie potrafi zdziałać cuda. Istnieje zapewne cień nadziei, że Robert Lewandowski zagra pod koniec marca. Nikt raczej nie ma wątpliwości, iż powrót Polaka nie będzie specjalnie przyspieszany, gdyż Bayern liczy na Lewandowskiego w końcowej fazie sezonu, a cała kadra ma nadzieję, że Robert w doskonałej dyspozycji przystąpi do przygotowań na Euro 2020.
Jak będzie na Euro?
Przy utrzymaniu formy sprzed kontuzji, oczekiwania względem naszego kapitana na mistrzostwach europy będą z pewnością spore. Reprezentacja polega na Robercie, który może poprowadzić zespół do awansu z fazy grupowej. A co dalej? Później z reguły wszystko jest możliwe.
Wielu sympatyków zapewne zastanawia się, z jakim indywidualnym wynikiem Robert Lewandowski zakończy grę na Euro 2020. „Biało-Czerwoni” w grupie zmierzą się z Hiszpanią, Szwecją oraz zwycięzcą barażu dywizji B. Choć grupa nie jest łatwa, to szanse na zdobycie gola przez Roberta powinny być. Pytanie, czy istnieje możliwość, by Lewandowski strzelił bramkę w każdym grupowym meczu? A może idąc za ciosem, Robert Lewandowski zostanie królem strzelców? Tego możemy życzyć zarówno samemu zawodnikowi, jak i wszystkim kibicom.