Za hajs z Niezgody i Majeckiego baluj. Legia rozbije bank na transfer Hiszpana?

Thomas Pekhart być może nie będzie ostatnim napastnikiem, który trafi podczas tego okienka do Legii. Klub z Warszawy wykazuje bowiem zainteresowanie Angelem Rodado. Piłkarz UD Ibiza imponuje w tym sezonie formą i może już niebawem przenieść się do stolicy Warszawy na zasadzie wielkiego transferu jak na warunki naszej ligi.

Zgodnie z doniesieniami telewizji „Esports IB3” 22-latek w umowie odstępnego ma zapisaną klauzulę w wysokości 2 milionów euro. To dość sporo i przy zakupie wspomnianego Pekharta może okazać się zbyt wygórowaną kwotą. Legia ma jednak odpowiednie środki po sprzedaży Radosława Majeckiego oraz Jarosława Niezgody, więc może ruszyć na rynek transferowy z sakwą wypchaną pieniędzmi.

Rodao obecnie występuje na trzecim poziomie rozgrywkowym w Hiszpanii. Podczas tego sezonu w 27 spotkaniach trafił 14 bramek i jest jednym z najskuteczniejszych graczy w swojej lidze. Biorąc pod uwagę jego wiek oraz potencjalną możliwość rozwoju, byłby to dość ciekawy transfer, na którym w przyszłości można byłoby zarobić. Piłkarz zaprezentował się polskim widzom między innymi podczas meczu w Copa del Rey przeciwko Barcelonie, rozgrywając z „Dumą Katalonii” dobre spotkanie.

Do tej pory rekordowym transfer Legii był Dominik Nagy z Ferencvaros, który kosztował około miliona euro. Jeśli Dariusz Mioduski aktywowałby klauzulę Rodado, wówczas niemalże podwoiłby tę kwotę. Czy ten zawodnik jest jednak rzeczywiście tego wart? Jeśli aktualny lider ekstraklasy uzna, że tak, to musi działać jeszcze podczas tego okienka, ponieważ w przypadku awansu Ibizy do wyższej klasy rozgrywkowej, ta kwota wzrośnie do 6 milionów euro.

Nie ma co ukrywać – obecnie podopieczni Aleksandra Vukovicia są naturalnym faworytem do wygrania mistrzostwa. Jednak co dalej? Awans do Ligi Mistrzów wydaje się jedynie utopijnym marzeniem. Transfer Rodado niewiele by zmienił w tej kwestii, ale na pewno byłby ciekawą alternatywą, gdyby Thomas Pekhart nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań.

Komentarze

komentarzy