Zamiast mandatu – bilet na mecz. Nietypowa akcja klubu ekstraklasy

Jak robić akcje promocyjne klubu? Na ciekawy pomysł wpadło ostatnio Zagłębie Lubin, które ma ostatnio problemy z zapełnieniem trybun. Do akcji zaangażowano… funkcjonariuszkę policji.

Zagłębie Lubin w ostatnim czasie miało problemy z frekwencją podczas meczów. Stadion Miedziowych może pomieścić ponad 16 tysięcy kibiców, jednak jest on zapełniony w zaledwie kilkunastu procentach. Podczas meczu z Wisłą Płock, na lubińskiej arenie było zaledwie 2876 kibiców. Nic dziwnego, że zdjęcia trybun stały się obiektem memów.

W tej kolejce PKO Ekstraklasy Zagłębie zmierzy się na własnym stadionie z ŁKS-em. Fakt, że mecz odbędzie się w poniedziałek powoduje, że wtedy frekwencja również może być nie za wysoka. Wtedy trzeba szukać pomysłów, które mogą przyciągnąć kibiców na stadion. Chyba nikt do tej pory w Polsce nie wpadł na to, by zaangażować w promocję klubu policję.

Przy ulicy Lecha Kaczyńskiego w Lubinie, mieszkańcy mogli się natknąć na policjantkę z radarem w ręku. Każdy kierowca był zatrzymywany jednak dosyć nietypowo – funkcjonariuszka pokazywała kolejnym osobom za kierownicą… czerwone kartki. Mandatów nie było, jednak nie obyło się bez upomnień. No prawie…

W samochodzie z tyłu siedział Alan Czerwiński. Zawodnik Zagłębia wysiadał w samochodu, upominał kierowców, a następnie wręczał im bilety na mecz.

Trzeba przyznać, że to dosyć kreatywny pomysł na promocję klubu. Pomimo strachu w oczach zatrzymanych kierowców przed zapłaceniem mandatu za przekroczenie prędkości.

Fot. YouTube

 Odbierz zakład bez ryzyka z kodem GRAMGRUBO530 w BETCLIC – jest już legalny w Polsce!

Komentarze

komentarzy