Co czeka nas w ten weekend na boiskach Premier League ?
Tak, to już dziś! Wraca do nas niepowtarzalna Premier League. Stęskniliście się ? Ja tak samo. W dodatku obudzi nas z reprezentacyjnego letargu z przytupem. W sobotę aż 16 ekip stanie na przeciwko siebie, a całą zabawę zaczniemy meczem na Emirates Stadium, gdzie Arsenal podejmie ekipę mistrza Anglii, Manchester City. Zaraz potem o ligowe punkty powalczą ze sobą dwie czołowe drużyny po dotychczasowych 3 kolejkach zmagań, a więc Chelsea oraz Swansea. Do rzeczy, oto zapowiedź tego weekendu w lidze angielskiej.
Sobota, 13 września, godzina 13:45
Arsenal vs Manchester City: Na to spotkanie czekają chyba wszyscy fani futbolu, a już na pewno fani Premier League. Prawdziwy hit, ligowy klasyk ostatnich lat. Obie ekipy w 3 kolejce rozczarowały. City przegrało na Etihad ze Stoke, zaś Arsenal tylko zremisował z beniaminkiem z Leicester, dlatego też obie ekipy mają coś do udowodnienia w tym spotkaniu. W nadchodzącej potyczce zabraknie dwóch gwiazd: w Manchesterze nie wystąpi Jovetić, a w Arsenalu Aaron Ramsey. Będzie to powtórka meczu o Tarczę Wspólnoty gładko wygranego przez Kanonierów, czy też raczej obraz ostatnich 13 ligowych potyczek pomiędzy tymi dwoma zespołami, w których tylko 3 razy udało się podopiecznym Wengera wygrać. Warto odnotować, że obie ekipy w następnym tygodniu czekają ciężkie spotkania na inaugurację Champions League, we wtorek Londyńczycy zmierzą się z BVB, natomiast „Obywatele” z Bayernem Monachium. Ale o tym na razie cisza, 13:45 „zapinamy pasy i startujemy”!
Sobota, 13 września, godzina 16:00
Chelsea vs Swansea
O tej godzinie zostanie rozegranych 6 spotkań. Za smakowity deser do wcześniejszego starcia na Etihad można uznać pojedynek na Stamford Bridge, w którym Chelsea zmierzy się z rewelacją pierwszego miesiąca zmagań, a mianowicie walijskim Swansea. Konfrontacja ta będzie stała pod znakiem rywalizacji dwóch trenerów nominowanych do sierpniowych nagród Premier League. Wyróżnienia dla Jose Mourinho można było się spodziewać, lecz mało kto przypuszczał, że ekipę „Monka” stać na tak fantastyczny początek sezonu. Liderem walijskiej drużyny jest Gylfi Sigurdsson, zaś poczynaniami drużyny z Londynu dyryguje świetnie Cesc Fabregas. Kto w sobotę spisze się lepiej ?
West Brom vs Everton
Ciekawe, czy wicelider okaże się bardziej wymagającym rywalem dla zespołu Jose Mourinho, niż Everton. Zespołowi Martineza kalendarz na początku sezonu nie sprzyjał, to prawda, lecz teraz trzeba skupić się na następnym wyzwaniu. W sobotę zagrają z West Bromem, który za to mierzył się w poprzedniej kolejce z Sigurdssonem i spółką. The Toffies obawiali się, że nie będą mogli skorzystać z Romelu Lukaku, jednak Belg będzie na jutro gotowy. Oglądałem spotkanie Evertonu z Arsenalem, gdzie grali dobrą piłkę, ale zabrakło konsekwencji. Chyba tylko to będzie potrzebne do odniesienia zwycięstwa z West Bromem. A może znowu zaatakuje Berahino i marzenia o pełnej puli będzie trzeba odłożyć na później.
O tej samej porze punktów poszukają również Tottenham i Sunderland. Obie drużyny postarają się odbudować po porażkach z poprzedniej rundy spotkań. Mnie ciekawi za to fakt, czy dostąpimy zaszczytu przebudzenia się Christiana Eriksena. Na St Mary’ Stadium przyjeżdża Alan Pardew ze swoim Newcastle w poszukiwaniu pełnej puli po raz pierwszy w tym sezonie. Będą raczej zdeterminowani i nie wywieszą białej flagi, zapowiada się ciekawy mecz. Natomiast podbudowani zwycięstwem nad City The Potters zmierzą się przed własną publicznością z, co by nie mówić, zawsze groźnym Leicester. Piłkarze beniaminka nie odpuszczają. Tak na marginesie, jeśli ktoś nie widział jeszcze bramki Dioufa z Etihad, niech lepiej nadrobi zaległości. Teraz jednak to zawodnicy Stoke będą zmuszeni do prowadzenia gry, co nie zawsze im wychodzi, choć tego bardzo by chciał Mark Hughes.
Ostatnie spotkanie o tej godzinie: Crystal Palace kontra Burnley, ostatnie dwie drużyny tabeli, mecz walki, ważny w końcowych rozrachunkach.
Sobota, 13 września, godzina 18:30
Liverpool vs Aston Villa
Jak myślicie, która drużyna na ten moment znajduje się wyżej w tabeli? Odpowiedź wcale nie jest taka oczywista, ale Liverpool ma w ten weekend doskonałą okazję, aby wyprzedzić podopiecznych Paula Lamberta. Gospodarze muszą sprostać temu wyzwaniu bez kontuzjowanego Sturridge (przerwa reprezentacyjna znowu zbiera swoje żniwo). Warty odnotowania po stronie The Reds jest również możliwy debiut Adama Lallany, który będzie już dostępny na sobotni pojedynek i tyle od sztabu zależy, czy zostanie włączony do meczowego składu. Jeśli chodzi o Aston Ville stawiam dwa pytania: czy mają wystarczającą silną obronną, aby przeciwstawić się wicemistrzom Anglii na ich stadionie oraz, czy Andreas Weimann nie zgubił gdzieś swojej formy z przed przerwy reprezentacyjnej? Ponadto ta konfrontacja będzie sentymentalną podróżą dla byłego gracza Liverpoolu, Aly’ego Cissokho.
Niedziela, 14 września, godzina 17:00
Manchester United vs QPR
Drużyna Redknappa w ostatniej kolejce podniosła się z kolan po fatalnym początku sezonu, wygrywając skromnie na własnym stadionie z Sunderlandem. Daleko jednak tej ekipie do ideału. Ideał za to chce zbudować Louis Van Gaal. Do Di Marii, który był najlepszym zawodnikiem meczu z Burnley, dołączą Falcao, Blind i Rojo. Siła United na papierze wygląda imponująco, ale czy to oznacza, że Czerwone Diabły zafundują Londyńczykom taki obrót spraw jak Tottenham w drugiej kolejce spotkań? Jak już pisałem wcześniej, mecze reprezentacyjne nie są zbyt dobrą wiadomością dla ligowych menadżerów, Phil Jones nie zagra przeciwko QPR.
Poniedziałek, 15 września, godzina 21:00
Hull vs West Ham
Na zakończenie 4. kolejki spotkań zaplanowano pojedynek Hull z West Hamem. Podopieczni Sama Allardyce’a zagrają w roli gości i wcale nie musi być to dla nich zła informacja. Jako gospodarze bowiem przegrali w tym sezonie oba spotkania, zaś wyjazdową potyczkę z Crystal Palace przekuli w 3 punkty. Hull City to jednak nie ta sama klasa rywala. Tygrysy zaliczyły dodatkowo udaną końcówkę okresu transferowego, wzmacniając swoje szeregi takimi zawodnikami jak: Abel Hernandez, Hatem Ben Arfa, czy Gaston Ramirez. Jeśli chodzi o sytuację kadrową, po stronie Młotów zabraknie Kevina Nolana oraz Andy’ego Carolla, natomiast Hull City będzie musiało poradzić sobie bez Roberta Snodgrassa. Jeśli ktoś nie ma planów na poniedziałkowy wieczór warto poświęcić go na to spotkanie.
/ Czarek Laskowski /
PLAN TRANSMISJI:
sobota 13 września
godz. 13:45 Arsenal Londyn - Manchester City transmisja: CANAL+ SPORT
godz. 16:00 Chelsea Londyn - Swansea City transmisja: CANAL+ SPORT
godz. 16:00 Crystal Palace - Burnley FC Southampton - Newcastle United Stoke City - Leicester City FC Sunderland AFC - Tottenham Hotspur West Bromwich Albion - Everton FC
godz. 18:30 Liverpool - Aston Villa FC
niedziela 14 września
godz. 17:00 Manchester United - Queens Park Rangers transmisja: CANAL+ FAMILY
poniedziałek 15 września
godz. 21:00 Hull City - West Ham United transmisja: CANAL+ SPORT
youjizz This doesn’t mean
Liza Minnelli and Joel Grey unite for premiere of Cabaret 40th anniversary
hd porn you should try to clink the beads
HSNI As An Aggressive Growth Play
black porn united states clothes layouts pertaining to using the 1860
renters want to buy the house
gay porn archives season 10
Nothing Is Better Than The Ferrari Jacket
quick weight loss We both came dressed as the rest of the ocean
Why do all shirts show boob
snooki weight loss here a look at five that left a very big impression
The Best Brands In Medical Scrubs
miranda lambert weight loss My collectibles are truly fashionable and very affordable
The Crazy Demand For Women Ugg Boots Ii
weight loss tips What Does a Retail Buyer Do