Zapowiedź 6. kolejki Premier League

Co czeka nas na boiskach Premier League ?

Dzięki Bogu już weekend, a razem z nim kolejna porcja Premier League. Ta seria spotkań to przede wszystkim derbowa sobota. Do kogo należeć będzie przez najbliższy czas miasto Beatlesów, a kto przejmie schedę w północnym Londynie ?  Nasza ciekawość zostanie jutro zaspokojona. Ale to nie  koniec  emocji, które czekają na nas w ten  weekend na angielskich boiskach. Do rzeczy, oto zapowiedź szóstej kolejki Premier League.

Sobota,  27 września,  godzina 13:45

Liverpool vs  Everton

Rozpoczniemy z przytupem. Kolejna odsłona derbów Merseyside. Miejmy nadzieję, że tym razem piłkarze obu ekip nie zawiodą, jak to mają  w zwyczaju od początku tego sezonu.  Zarówno The Reds, jak i Everton, nie potrafią odnaleźć formy z poprzedniej kampanii. Kolejno jedenasta i czternasta pozycja w lidze, chyba nie o to kibicom obu klubów chodziło. W tygodniu ekipa Brendana Rodgersa po wyczerpującym boju przeszła do kolejnej rundy Capital One Cup, zaś Swansea odprawiło z tych rozgrywek The Toffees. Mecz derbowy, meczem o przełamanie. Jeśli chodzi o sytuację kadrową to największym nieobecnym po stronie Liverpoolu będzie Coutinho , zaś w szeregach Evertonu z czasem walczą Seamus Coleman oraz Steven Pienaar. Sytuacja Sturridge jest niepewna. Powtórka z poprzedniego sezonu, czy może Roberto Martinez znajdzie sposób na rywala zza miedzy ? Tego meczu po prostu nie można przegapić !

Sobota, 27 września, godzina 16:00

O tej porze o ligowe punkty powalczą m.in. Chelsea oraz dwie ekipy z Manchesteru. Drużyna Mou podejmie na własnym stadionie rewelację początku sezonu, ekipę The Villans. Czy chłopcy Lamberta będą w stanie wyszarpać punkty The Blues ? Raczej nie, ale dopóki piłka w grze wszystko może się zdarzyć, zwłaszcza w Premier League. W tej walce nie pomogą kolegom Christian Benteke oraz Libor Kozak, niewielką szansę na występ ma lider defensywy Villi, Ron Vlaar. Dla Chelsea sobotnie spotkanie powinno być tylko rozgrzewką przed spotkaniami z Arsenalem i Manchester United w następnych seriach gier, ale mimo wszystko Mourinho nie powinien pozwolić swoim podopiecznym na chwilę słabości.

Jak zagra Manchester United ? Tego chyba nie można przewidzieć. W ofensywie wszystko wygląda świetnie, ale za to problemy w defensywie mogą przyprawiać van Gaala o ból głowy. W meczu z West Hamem jedynym dostępnym stoperem z prawdziwego zdarzenia będzie Marcos Rojo i w tych okolicznościach szansę debiutu może dostać Luke Shaw. Młoty w poprzedniej kolejce zainkasowały komplet punktów w starciu z Liverpoolem i zdecydowanie mogą pójść za ciosem. Big Sam po raz kolejny nie będzie mógł skorzystać z usług Kevina Nolana.

Natomiast Manchester City wybiera się na KC Stadium, aby zmierzyć się z drużyną Hull. Ostatnie dwie ligowe kolejki nie należały do tych najprostszych, najpierw Arsenal, później Chelsea. Teraz rywal wydaje się prostszy i Obywatele powinni wreszcie przerwać serię spotkań bez zwycięstwa. Tygrysy mają swoje własne problemy, w tym sezonie wygrali tylko raz, na inaugurację przeciwko QPR. W meczu z City raczej nie zanosi się na poprawę tej sytuacji.  Na sobotni mecz wracają David Silva, Sergio Aguero oraz Pablo Zabaleta. Po stronie Hull niedostępni będą przede wszystkim Gaston Ramirez, a także Robert Snodgrass. Osobiście ciekawi mnie jedna kwesta. Demichelis czy Mangala ?

Sobota, 27 września,  godzina 18:30

Arsenal vs Tottenham

W poprzednim sezonie pełną pulę w tych prestiżowych pojedynkach zgarnął zespół Wengera. Czy Kanonierzy ponownie rozstrzelają Spurs, ku uciesze fanów na The Emirates ? Sprawa nie wydaje się taka oczywista, jak to przed spotkaniem bywa. Koguty po świetnym początku sezonu znacznie spuściły z tonu i już od trzech kolejek nie potrafią sięgnąć po pełną pulę. W poprzednim tygodniu musieli uznać wyższość drużyny West Bromu. Ligowa sytuacja Arsenalu jest lepsza, ale również daleka do ideału. Kibice tego klubu chcieliby jutro taką grę, jaką chłopcy Wengera prezentowali w meczu z Aston Villa, a nie z pojedynków pucharowych (BVB nie dało Kanonierom szans). Poza składem Arsenalu na sobotnie derby będą Theo Walcoot, Nacho Monreal, Mathieu Debuchy oraz Oliver Giroud. Jeśli chodzi o drużynę przyjezdnych niedostępny jest tylko Kyle Walker. Kto pokaże więcej boiskowych argumentów i tym samym przejmie schedę w północnym Londynie ?

Niedziela,  28 września,  godzina  17:00

West Brom vs Burnley

Reprezentanci Premier League w europejskich pucharach rozegrają swoje mecze w sobotę. Na niedzielę natomiast przygotowano pojedynek West Bromu z Burnley, a więc spotkanie drużyn, które będą raczej okupować dolną część tabeli przez resztę sezonu. Gospodarze na pewno marzą o tym, iż zwycięstwo z Tottenhamem w poprzedniej serii spotkań uda się przekuć w kolejny dobry występ, tym razem naprzeciw mając beniaminka z Burnley.  Obrona West Bromu powinna być raczej spokojna o działania ofensywne rywali, w dotychczasowych pięciu kolejkach piłkarze Burnley zdobyli tylko jedną bramkę. W szukaniu  kolejnych trafień nie pomoże gościom Danny Ings. Po stronie West Bromu istotnych problemów kadrowych nie widać.

Poniedziałek,  29 września,  godzina 21:00

Stoke vs Newcastle

Na zakończenie szóstej kolejki spotkań zaplanowano pojedynek Stoke z Newcastle.  Zapowiada się kolejny mecz o życie Alana Pardew. Sam menadżer liczy na to, że zwycięstwo w Pucharze Ligii z Crystal Palace uskrzydli jego podopiecznych i przełoży się na dobrą formę w lidze. Na razie Sroki zajmują ostatnie miejsce w lidze, takiej drużynie to po prostu  nie przystoi.  Gospodarze prezentują się niewiele lepiej, a dotychczasową sytuację ratuje wyjazdowe zwycięstwo na Etihad Stadium. Wydawało mi się, że tamto spotkanie będzie impulsem do efektywniejszej gry ekipy Hughesa, ale dwa ostatnie mecze Stoke tego nie potwierdzają.  W drużynie Newcastle niedostępni są przede wszystkim De Jong oraz Santon. Po stronie gospodarzy nie zobaczymy  Camerona oraz Odemwingie.

Będzie ciekawie jak zawsze, także siadamy głęboko w fotelach i startujemy !