Niedawny wywiad Jonathana de Guzmana odbił się szerokim echem. Piłkarz w rozmowie z holenderskimi dziennikarzami zdradził kilka przerażających historii z życia w Napoli. Włoski klub dość szybko postanowił zareagować i sprawa najprawdopodobniej skończy się w sądzie.
O co dokładnie chodzi? 31-letni już zawodnik przed kilkoma laty – według jego planu wydarzeń – był wręcz dręczony przez pracowników Napoli. Pomocnik stwierdził, że główny klubowy medyk błędnie zdiagnozował przepuklinę sportową, nie zgodził się na opinię innego lekarza w sprawie choroby i ostatecznie także odmówił operacji. Więcej o tym przeczytacie TUTAJ.
Władze „Azzurri” momentalnie zareagowały na wspomniane doniesienia, które mocno ich oczerniają. W oficjalnym oświadczeniu czytamy:
– W odpowiedzi na ostatnie komentarze Jonathana de Guzmana dla holenderskiej gazety „de Volkskrant”, SSC Napoli chciałoby podkreślić, że jego wersja omawianych wydarzeń, która miała miejsce ponad trzy lata temu, jest całkowicie fałszywa. Klub zastrzega sobie prawo do ochrony swojego wizerunku i pracowników za pośrednictwem odpowiednich kanałów prawnych.
Tak więc sprawa najprawdopodobniej trafi do sądu. Piłkarz będzie musiał jak najszybciej znaleźć świadków tamtych wydarzeń, bo w Neapolu raczej trudno będzie mu o jakąkolwiek przychylność.
Kliknij i odbierz zakład bez ryzyka 110 zł + 10 zł na START + 400 zł od depozytu!