Jak podaje zabrzańska policja, zatrzymanych zostało dziesięciu pseudokibiców za atak na mniejszość romską zamieszkującą jedną z dzielnic Zabrza. Poszkodowana została 15-letnia dziewczyna i 42-letni mężczyzna.
Jak wynika z relacji starszej sierżant Żyłki, około czterdziestu mężczyzn w wieku od 22 do 32 lat przybyło pod areszt, aby uczcić urodziny jednego ze swoich kolegów i zaśpiewać mu tradycyjne sto lat. Po tej „uroczystości” grupa udała się na pobliską ulicę Buchenwaldczyków, gdzie napadnięto na mniejszość romską zamieszkującą ten teren. W trakcie ataku doszło do przemocy słownej i fizycznej, padły również różne rasistowskie groźby i epitety.
W wyniku zdarzenia ucierpiała 15-letnia dziewczyna, która ma uraz lewego podudzia po uderzeniu drewnianą pałką, a także 42-letni mężczyzna, który doznał urazu łuku brwiowego. Gdy na miejsce zdarzenia nadjeżdżała policja, napastnicy uciekali swoimi samochodami. Doszło do kolizji paru aut, a jeden z policjantów zmuszony był do oddania strzału w stronę uciekającego pojazdu. Kierowca tego auta był pod wpływem narkotyków.
Do późnych godzin nocnych trwały przeszukania pojazdów. Na miejscu znaleziono: drewniane belki, siekiery, gaz pieprzowy, maczetę i narkotyki. Następnie przeszukano mieszkania zatrzymanych, gdzie odnaleziono kolejne nielegalne substancje odurzające.
Do tej pory wobec dziesięciu uczestników tego zdarzenia zastosowano 3-miesięczny areszt. Zostali oskarżeni za napaść na mniejszość etniczną. Dwie osoby przesłuchano jako świadków, ale ich status może się zmienić w toku postępowania. Na podstawie zapisów z monitoringu poszukiwani są dalsi sprawcy. Zdaniem policji wszyscy zatrzymani do tej pory to pseudokibice dwóch śląskich klubów. Dwóch miało zakaz stadionowy. Każdy z nich był już wielokrotnie skazany. Za atak na mniejszość etniczną grozi im do pięciu lat więzienia.