Zepsuty jubileusz Lewandowskiego. Strzelił, ale Bayern został zrównany z ziemią

Polska maszyna się nie zatrzymuje! Robert Lewandowski umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców Bundesligi, zdobywając gola w dziesiątym meczu z rzędu. To jednak jedyny jego powód do radości po spotkaniu z Eintrachtem. Mecz zakończył się bowiem sromotną porażką Bawarczyków.

Bayern został dziś zdemolowany przez Eintracht. Podopieczni Adolfa Huttera pokonali wyżej notowanego rywala aż 5:1. Duży wpływ na to miało osłabienie Bawarczyków z powodu czerwonej kartki Jerome’a Boatenga już w dziewiątej minucie po bezpardonowym ataku na Goncalo Paciencię przed własnym polem karnym.

Worek z bramkami rozwiązał się w 25. minucie, gdy do siatki trafił Filip Kostić. Osiem minut później prowadzenie dla Eintrachtu podwyższył Djibril Sow. Robert Lewandowski jeszcze przed końcem połowy zdobył bramkę kontaktową. To już czternasty gol polskiego napastnika w tym sezonie Bundesligi. Dla piłkarza Bayernu był to 300. mecz w najwyższej lidze Niemiec. Jak świętować, to tylko w taki sposób!

Zawodnicy Eintrachtu w drugiej połowie postanowili jednak popsuć święto polskiego napastnika. Już w pierwszych minutach na 3:1 trafił David Abraham. Później jeszcze rozmiar zwycięstwa powiększyli Markus Hinteregger i Goncalo Paciencia.

W tej chwili Bayern zajmuje 4. miejsce w lidze, tracąc do pierwszej Borussii Monchengladbach cztery punkty. Eintracht zajmuje szóstą pozycję.

Komentarze

komentarzy