Zlatan Ibrahimović postanowił w swoim stylu zabrać głos na temat… świąt Bożego Narodzenia. Szwed zdradził jednak, co jest dla niego najważniejsze podczas spędzania świątecznego czasu.
Coraz bliżej czterdziestka
Zlatan Ibrahimović to bez wątpienia wyrazista i nietuzinkowa postać światowej piłki. Chociaż piłkarz w przyszłym roku będzie świętować czterdzieste urodziny, wciąż potrafi grać na najwyższym poziomie, co mogli dostrzec wiele razy od początku sezonu fani Milanu. Oczywiście, piłkarz wciąż nie przestaje wzbudzać zainteresowania kontrowersyjnymi zachowaniami czy wypowiedziami.
„Nigdy nie proszę o nic dla siebie”
W rozmowie dla “SportWeek” (via Goal.com) Szwed opowiedział o swoim podejściu do świąt Bożego Narodzenia.
– Nigdy nie proszę o nic dla siebie. (…) Jestem Świętym Mikołajem. Jestem tym, który przynosi prezenty dla wszystkich moich 27 dzieci: dwaj moi synowie są w Szwecji, a pozostałe 25 jest w Milanello – stwierdził Zlatan Ibrahimović.
Szwedzki napastnik w swojej wypowiedzi miał na myśli dwójkę swoich dzieci, ale również swoich 25 kolegów z zespołu, którym chciałby pomóc w walce o najwyższe cele. Wypowiedź nawiązuje do słów pod adresem Ibrahimovicia ze strony trenera Milanu, Stefano Pioliego.