Kilkanaście godzin temu pisaliśmy o bardzo ciepłym przywitaniu Ibrahimovicia w Los Angeles, a Zlatan już szaleje na boiskach MLS. Zacznijmy jednak od początku. Szwed zadebiutował w nowym zespole bardzo szybko, pojawiając się w koszulce LA Galaxy w dzisiejszym, derbowym spotkaniu. Ibra swoją przygodę z drużyną rozpoczął od pojawienia się na boisku w trudnym momencie, bowiem jego klub przegrywał z Los Angeles FC 1-3. Podopieczni Siegfrieda Schmida szybko jednak wzięli się za odrabianie strat. Dwie minuty po tym jak Zlatan wybiegł na murawę, kontaktowego gola strzelił Pontius.
Od tego momentu kibice zgromadzeni na stadionie w Los Angeles widzieli tylko jednego bohatera i był nim oczywiście Zlatan Ibrahimović. Szwed w 77. minucie popisał się niesamowitym trafieniem, wprowadzając sympatyków gospodarzy w prawdziwą euforię.
#Zlatan has just done this on his LA Galaxy debut
Absolute scenes pic.twitter.com/72K9rAbqOC
— YNFA (@ynfafootball) March 31, 2018
Nie musimy również pisać do jakiego zawodnika na boisku należało ostatnie słowo w tym meczu. Były zawodnik Chelsea, Ashley Cole wykonał dośrodkowanie w pole karne Los Angeles FC, a pierwszy do futbolówki wyskoczył nie kto inny, a Zlatan Ibrahimović, pakując piłkę do siatki.
Zlatan game winner #ElTrafico pic.twitter.com/TxWyAjQttI
— Patrick Curlee (@WorldsofCurls) March 31, 2018
Tym samym LA Galaxy od stanu 1:3 doprowadziło w ciągu niecałych 20 minut do wyniku 4:3, a wielkim bohaterem gospodarzy został niezawodny Zlatan. Z pewnością całe MLS dzisiejszym meczem będzie żyło bardzo długo.