Nawałka powołał piłkarzy z Ekstraklasy. Kogo zabrakło?

Adam Nawałka

Adam Nawałka nie potrzebował 26. kolejki LOTTO Ekstraklasy, by utwierdzić się w podjętych decyzjach. Powołania rozesłał już dzisiaj, a na liście zabrakło miejsca dla dwóch świetnie spisujących się wiosną zawodników. Do piłkarzy z zagranicy dołączyli: Artur Jędrzejczyk, Michał Pazdan, Maciej Sadlok, Damian Dąbrowski, Jacek Góralski, Krzysztof Mączyński i Sławomir Peszko. 

Powołania dla Jędrzejczyka, Pazdana, Mączyńskiego dziwić nie mogą. Selekcjoner przyzwyczaił się do nazwisk – co wcale nie musi być wadą – więc ci piłkarze raczej nie planowali rodzinnego spotkania w ostatni weekend marca. Obaj obrońcy tak jak cała Legia mieli już lepsze chwile w tym sezonie, ale i jeden, i drugi są pewniakami na swoich pozycjach. Pazdan będzie partnerował Glikowi na środku defensywy, a Jędrzejczyk znów zagra jako lewy obrońca. Biorąc pod uwagę problemy z regularną grą w klubie Macieja Rybusa i ponowną zmianę pozycji „Jędzy”, Nawałka chciał zapewnić sobie dodatkową opcję na lewą obronę – stąd powołanie dla Macieja Sadloka. Obrońca Wisły, jak dotąd, zalicza udaną rundę i wraca do reprezentacji Polski po ponad pięciu latach od ostatniego meczu z orzełkiem na piersi.

Zawodnikiem, który na liście mógłby z miejsca zastąpić Sadloka, jest Piotr Tomasik z liderującej Jagiellonii. Lewy obrońca jest pewnym punktem w defensywie zestawianej przez Michała Probierza i w tym roku ma za sobą kilka bardzo udanych meczów. Podejrzewam, że obaj byli bardzo wysoko na liście Nawałki, a o skreśleniu Tomasika zadecydowało większe reprezentacyjne doświadczenie Sadloka. Jeżeli piłkarz „Jagi” utrzyma swoją dyspozycję, to selekcjoner po prostu nie będzie miał wyjścia i wpisze go na kolejną listę z powołaniami.

Góralski i Dąbrowski byli częścią reprezentacji już podczas listopadowego zgrupowania. Obaj zagrali w zremisowanym 1:1 meczu ze Słowenią. Czy od tamtego czasu zrobili na krajowych boiskach coś szczególnego, czym mogliby zaimponować Nawałce? Nie wydaje mi się, natomiast w Mączyńskiego też wątpili wszyscy i tylko selekcjoner widział w tym jakiś cel. Czas przyznał mu rację, a pomocnik „Białej Gwiazdy” stał się w reprezentacji zawodnikiem niezwykle pożytecznym.

Patrzę na listę powołanych, spoglądam na obecność Dąbrowskiego i zastanawiam się, czy naprawdę nie można było dać szansy fantastycznemu w 2017 roku Radosławowi Majewskiemu, czy przeżywającemu kolejny wzrost formy Filipowi Starzyńskiemu. Pomocnik „Kolejorza” jest jego najlepszym piłkarzem i w każdym spotkaniu imponuje kreatywnością, nieszablonowymi zagraniami i skutecznością. W sześciu meczach rozegranych wiosną Lech zdobył komplet punktów i jedną nogą znalazł się w finale Pucharu Polski. Majewski strzelił trzy bramki i dwukrotnie asystował kolegom. Podobnie jest ze Starzyńskim. Po nieudanej poprzedniej rundzie znów ciągnie za uszy całe Zagłębie. Przypomina piłkarza, którego Adam Nawałka zdecydował się zabrać do Francji.

Wyobrażam sobie scenariusz, w którym Polacy na kwadrans przed końcem meczu remisują z Czarnogórą. Mamy przewagę, ale brakuje pomysłu w końcowej fazie akcji i kogoś, kto przejmie ciężar rozegrania ze zmęczonego Piotra Zielińskiego. Wśród powołanych nie widzę takiej osoby. Gościa w formie, który wejdzie na boisko i zagwarantuje podobne cechy jak Mila w eliminacjach do Euro 2016. Czy Dąbrowski ma jakiekolwiek szanse, by pojawić się na murawie? Czy jest w wysokiej formie i jaką wartość może wnieść? Co odróżnia go od Zielińskiego, Linettego, Mączyńskiego czy Krychowiaka? Jak na razie tylko niższe umiejętności.

Na koniec kwestia powołania dla Sławomira Peszki. Wiem, że wszyscy oceniają go tylko przez pryzmat nieudanego pod każdym względem meczu w Poznaniu, ale początek tej rundy miał udany. Bramka przeciwko Bruk-Bet Termalice i dobre dośrodkowania w spotkaniu z Jagiellonią tylko to potwierdzają. Peszko był do kadry powoływany w dużo gorszej formie, aniżeli jest obecnie. Pewniakiem do gry jest Grosicki, a o miejsce z drugiej strony będą walczyć Wszołek i Błaszczykowski. Gdy potrzebny będzie wiatr, zamieszanie po którejś ze stron, pomocnik Lechii będzie w gotowości. Nawałka mu ufa, Lewandowski lubi, więc miejsce musiało się znaleźć. Możliwości jego zastąpienia nie widać.

Pełna lista powołanych:

Adam Nawałka powołał zawodników z ekstraklasy na mecz z Czarnogórą

 

Komentarze

komentarzy